Mecz MKS Trzebinia - LKS Jawiszowice - 12.10.2019 r.
12.10.2019 15:05 | 17 zdjęć | 7 522 odsłon | Michał Koryczan
6 goli w Trzebini. MKS wygrywa trzeci mecz z rzędu (WIDEO)
powrót do artykułu
Komentarze
5 komentarzy
We wtorek chyba grają. Duże brawa też dla trenera, który po pół godzinie męczenia buły poprzestawiał pozycje (Kowal zamienił się ze Szczurkiem, a ten z Sochackim oraz Gałka i Mrożek zamienili się stronami) i od razu to idealnie zaskoczyło, choć trzeba też przyznać, że Jawiszowice duże błędy w obronie popełniali. Chłopaki chyba się założyli, kto opędzluje pomeczowy wywiad największymi banałami i najmniejszą liczbą słów:) nie ma pan redaktor łatwego życia:)
Z tego co słyszę w środę ma wyjść bardzo eksperymentalny skład na Błyskakawicę. Obawiam się niestety najgorszego, tym bardziej, że Myślachowice są w gazie. Trzeba jednak trzymać kciuki za chłopaków. Co by nie mówić obiekt w Chełmku znamy prawie jak własną kieszeń ;)
Martwią już tylko te kontuzje - wczoraj w 2 połowie siedziało na trybunach 6 gości praktycznie z pierwszego składu. Dobry mecz z naszej strony mimo pechowej bramki na 0-1 i bardzo eksperymentalnego składu obrony. Rulety Zibiego i Wierzbika pierwsza klasa. Teraz oby rezerwowi dali radę w Pucharze, a w niedzielę trudny mecz w Pcimiu.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na totalną kompromitację ze strony sędziów i drużyny z Jawiszowic. Mianowicie bramkarz LKS-u miał dokładnie taki sam strój jak arbitrzy, co jest niedopuszczalne wg regulaminu MZPN. Na dodatek rezerwowi gości rozgrzewali się wzdłuż linii bocznej bez jakichkolwiek plastronów treningowych. "b) bramkarze muszą mieć koszulki różniące się barwą od koszulek obu drużyn. Przepis ten dotyczy również sędziego. Nieprzestrzeganie przepisów ust. 4 może być powodem do nałożenia kar dyscyplinarnych, o ile zastrzeżenia zgłoszono sędziemu przed rozpoczęciem zawodów." Źródło: MZPN.
To jest niesłychane, że przez pierwsze 30 minut kopiemy się po czołach, ale gdy już przycisnęliśmy przeciwnika - ten przestał istnieć na boisku. Szkoda, że chłopakom przestało się chcieć grać po bramce na 5:1, bo mogła być nawet dwucyfrówka, ale poniekąd to rozumiem, bo przecież przed nami dwa ważne mecze w przeciągu kilku dni. Sochacki jeden z najlepszych meczów w ogóle w MKS. Wszystko mu wychodziło. Na plus oczywiście Wierzbik, Szczuri i Kowal. Fajnie też zmiennicy - Kurek i Blaszke, którzy powinni jeszcze strzelić.