Sołtys Psar Anatol Okoczuk startował w konkursie na „Najlepszego Sołtysa Województwa Małopolskiego” i zajął czwarte miejsce. Rywalizował z sołtysami z całego województwa. Małopolskie Stowarzyszenie Sołtysów wyróżniło Okoczuka za pielęgnowanie tradycji kultury wsi i dążenie do poprawy życia mieszkańców jego sołectwa.
46-letni Anatol Okoczuk ma żonę, trójkę dzieci i wykształcenie zawodowe. Urodził się w Rogaczach (woj. podlaskie). W Psarach mieszka od 23 lat. Pracował w KWK „Siersza” i ZG „Trzebionka”. Od ośmiu lat jest na rencie. Funkcję sołtysa pełni trzy lata. Jest bezpartyjny. Jeździ volskwagenem passatem.
Skromnością nie grzeszy...Kiedy proszę, by wyliczył cechy, jakie winien posiadać dobry sołtys, jednym tchem mówi: uczciwość, aktywność, zainteresowanie sprawami wsi. Twierdzi, że wszystkie przymioty posiada.
- Załatwiam mieszkańcom różne sprawy, na przykład w Ośrodku Pomocy Społecznej. Piszę nawet opinię na podaniach o zasiłek – chwali się.
- Cały czas trzeba przy tym gdzieś jeździć, dbać, doglądać, by wszystkie prace były wykonane jak należy. Ma się wtedy niewiele czasu dla rodziny – dodaje.
Na liście życzeń do urzędu miasta na pewno znalazłaby się teraz kanalizacja Psar. Co jeszcze trzeba we wsi zrobić? Sołtys Okoczuk uważa, że w pierwszej kolejności zaadaptować budynek przy ul. Jana Pawła II po GS i oddać OSP. Trzeba także wymienić dach na WDK, wyregulować potok Psarka.
- O regulację Psarki przy ul. Leśnej staraliśmy się trzy lata i jak na razie bezskutecznie. Podobnie z wyasfaltowaniem ul. Ks. Rapacza do ul. Wiśniowej – mówi sołtys.