Alwernia
Mikołaje już na was czekają. Co o tym sądzicie?
Dziś jest 17 października. Poszłam do sklepu kupić znicze. A przyniosłam do domy świąteczne pierniki i Mikołaje.
Pierniki zostały zjedzone od razu, bo pyszne. Zastanawiam się więc, co kupię w sklepie po 15 grudnia. Zajączki i baranki??? Co Państwo myślicie, o takim przyspieszeniu w handlu?
Komentarze
4 komentarzy
Każdy ma prawo handlować tym co chce i kiedy chce, nie widzę powodu, by to ograniczać.
Mam wrażenie, że co roku Święta Bożego Narodzenia zaczynają się coraz wcześniej. Pytanie tylko, po co to wszystko? Do świąt pozostało jeszcze wiele czasu i nie sądzę, aby ktokolwiek myślał już o bożonarodzeniowych zakupach czy prezentach. Nie rozumiem, po co wywoływać świąteczną atmosferę, kiedy za oknem złota polska jesień, a temperatura dochodzi do 20 stopni Celsjusza. A kiedy w końcu nadchodzi Boże Narodzenie, wszyscy jesteśmy już zmęczeni tą "sztuczną" atmosferą i trudno nam się cieszyć na widok pięknie przystrojonych wystaw.
Ja sądzę, że pędem trzeba lecieć do tego sklepu po kolejne Mikołaje, bombki, gwiazdki z szopką i choinką na czele zanim inni wykupią. Przez takich ludzi jak Pani Alicja handlarze rozpoczynają świata z takim wyprzedzeniem. Niby oburzenie, że sprzedają ale Mikołaje i pierniki kupione. Więc po co się głupio dziwić? Skoro jest klient na Mikołaje w październiku to się w sklepach pojawiają.
Przez takie coś święta mi kompletnie obrzydły. Gdy słyszę w radio ze kolejna firma próbuje coś sprzedać łącząc to ze świętami to mam ochotę wyrzucić radio przez okno. Każdy próbuje na tym zrobić. Kompletnie rujnujac i niszczac prawdziwa magię świąt. Dzięki wielkie.