Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

"Przełom" proponuje do oglądania: Fucking Bornholm

20.05.2022 12:00 | 2 komentarze | 1 910 odsłona | Tomasz Jurkiewicz
Dramat psychologiczny reklamowany jako tragikomedia, w którym nawet wielcy aktorzy nie są w stanie wznieść się ponad mielizny scenariusza.
2
"Przełom" proponuje do oglądania: Fucking Bornholm
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Czterdziestolatkowie Maja i Hubert (Agnieszka Grochowska i Maciej Stuhr) wspólnie z Dawidem (Grzegorz Damięcki) i jego żoną oraz dziećmi co roku spędzają majówkę na tytułowej duńskiej wyspie. W tym roku jest inaczej - małżeństwo Dawida się rozpadło i mężczyzna zabiera ze sobą dziewczynę poznaną przez Tindera, Ninę (Jaśmina Polak).
Sielska atmosfera wyjazdu od początku podszyta jest pretensjami i zamiatanymi pod dywan problemami. A kiedy synek Mai i Huberta oznajmi, że w nocy był molestowany seksualnie przez dzieci Dawida, zacznie iskrzyć pomiędzy wszystkimi uczestnikami wypadu.
Anna Kazejak stara się robić kino, w którym korzystając z ram gatunku przemyca gorzką refleksję na temat współczesnych zagubionych w pogoni za karierą Polaków z klasy średniej. Zamysł istotny, gorzej z wykonaniem. Aktorzy, z wyjątkiem Agnieszki Grochowskiej, w zasadzie nie mają co grać. Ich postaci są jednowymiarowe, płaskie i szablonowe - nie zmieniają się podczas trwania akcji, a wraz z jej upływem coraz bardziej irytują. Bolesnym tego przykładem jest Maciej Stuhr - dojrzały aktor zdolny do wielu finezyjnych piruetów męczy się niemiłosiernie w roli niedojrzałego idioty. W efekcie po 30 minutach powtarzania tych samych fraz i odgrywania tych samych stanów mamy dość tej okropnej majówki, tak samo jak i bohaterowie.