Przełom Online
CHRZANÓW. Sto lat pani Franciszki
Przyszła na świat 19 lipca 1911 roku, w podwileńskiej miejscowości Głębokie. Swojego przyszłego męża Hieronima poznała w szkole. Był nauczycielem geografii. Gdy miała 29 lat jej rodzina została zesłana na Syberię. W 1946 udało jej się wrócić do Polski. Odmówiła przyjęcia obywatelstwa Związku Radzieckiego. Trafiła za to do więzienia, a jej dzieci do sierocińca. Po wyjściu na wolność, udało jej się je odnaleźć dzięki pomocy Czerwonego Krzyża. Mieszkała w Łobzie, następnie w Szczecinie. Do osiedlenia w Chrzanowie namówił ją syn Hieronim, który znalazł pracę w Fabloku. Z małżonkiem spotkała się dopiero w roku 1960 roku.
Franciszka Szumowska cieszy się z życia i nie skarży na nie. Nie potrafi wytłumaczyć, jak udało jej się dożyć tak pięknego wieku.
- Nie mam recepty na długowieczność. Po prostu Bóg dał mi zdrowie – twierdzi. Lubi rozmawiać i często się uśmiecha.
- Babcia jest kochana. Jest bardzo rozrywkowa, kiedy ma dobry humor recytuje wiersze i wierszyki, śpiewa piosenki – mówi Iwona Stanuch, wnuczka jubilatki.
O tym, że Franciszka Szumowska dalej dysponuje świetnym głosem mogli się przekonać goście, którzy we wtorek złożyli jej życzenia urodzinowe: członkowie rodziny, sąsiedzi i przyjaciele, członkowie Krakowskiego Oddziału Związku Sybiraków oraz przedstawiciele władz Chrzanowa. Wszyscy życzyli jej kolejnych 100 lat dobrego zdrowia i samopoczucia.
(ko)
Komentarze
3 komentarzy
dołączam się do życzeń-dużo zdrówka!
sto lat :) miała Pani prze..ne życie za młodu ale jak widać zostało to Pani wynagrodzone na starość :) dużo zdrowia !!
Aby tylko zdrówko dopisywało :)))