Chrzanów
Co zrobić z lokomotywą?
Wszystko wskazuje na to, że zabytkowy parowóz stojący przy Fabloku jednak nie zniknie z miasta. Pytanie, gdzie teraz zostanie postawiony.
Duża lokomotywa konstrukcji niemieckiej - TY42 z 1946 r. należy do Stacji Muzeum w Warszawie, czyli dawnego muzeum kolejnictwa. Do Chrzanowa trafiła na zasadzie użyczenia Pierwszej Fabryce Lokomotyw w Polsce "Fablok". Do dziś stoi przy nieistniejącym już zakładzie.
Warszawskie muzeum, w związku z sytuacją Fabloku, wystąpiło do władz miasta o zawarcie nowego porozumienia. Poprzedniczka burmistrza Ryszarda Kosowskiego zrezygnowała z użyczenia zabytku. Kosowski zapowiedział, że podpisze stosowną umowę ze Stacją Muzeum w Warszawie.
- Wysłaliśmy kilka dni temu pismo w tej sprawie. Chcę, żeby parowozem zaopiekowało się Muzeum w Chrzanowie - mówi Kosowski.
Według niego lokomotywa powinna się znajdować w miejscu bardziej dostępnym i uczęszczanym. Kilka miesięcy temu jeden z internautów zaproponował, by stanęła ona na rondzie przy ulicy Oświęcimskiej w Chrzanowie.
Burmistrz popiera ten pomysł. Skierował w tej sprawie pismo do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie. Co jednak, jeśli, z różnych względów, nie będzie możliwości postawienia parowozu w tym miejscu? Gdzie wówczas, Waszym zdaniem, można by postawić ten piękny zabytek, tak by promował miasto?
Komentarze
11 komentarzy
Lokomotywa jak najbardziej powinna zostać w Chrzanowie. Mimo że zakładu "Fablok" nie ma, to wszyscy wiedzą o "Pierwszej Fabryce Lokomotyw w Chrzanowie", bo to jest historia naszego miasta. Lokomotywa powinna stanąć tam, gdzie będzie widoczna i będzie wizytówką naszego miasta, tak jak stał się nowy most. Powinna stanąć na terenie gminnym aby nie obciążać kosztów wykupu placu prywatnego. Moim zdaniem jest to zadanie dla pracowników urzędu miasta, którzy zajmują się gruntami miasta.
Moim zdaniem ,Lokomotywa na rondzie to zły pomysł, Ludzie zamiast patrzyć na ulicę co się dzieje ,będą gapić się na lokomotywę, co w efekcie może tam dochodzić do licznych kolizji lub nawet wypadków. Druga sprawa to dzieciaki, którzy z dziecięcej fantazji będą goniły po rondzie .Myślę że najlepszym miejscem było by naprzeciwko Kauflanda za przystankiem autobusowym przy dworcu Śródmieście .Taka wizytówka przy wjeżdzie do Chrzanowa, Jest tam również monitoring. co zniechęci miejscowych złomiarzy do nabycia pewnych elementów z lokomotywy .
Zbędne są te wszystkie sentymenty. Był zakład, jego losem nikt się specjalnie nie interesował, podzielił los innych, które również nie przetrwały. Zatem lokomotywę należałoby zwrócić do stolicy, niech nie przypomina nam, że w sprawie FABLOKU zrobiono tak niewiele, doprowadzono do jego unicestwienia. Tacy jesteśmy zaradni. A teraz lament nad rozlanym mlekiem.
Jak nie na rondzie przy ulicy Oświęcimskiej to może obok ronda? Przy rondzie jest park. Teren gminny, będzie widoczny dla przejeżdżających i każdy będzie miał dostęp do niego. Jeżeli nie tam to gdzieś na ul. Trzebińskiej jako wizytówka miasta dla przejeżdżających przez miasto?
witam a może jakaś wizja w przyszłość np: ustawić ją na przystanku początkowym kolejki turystycznej / edukacyjnej dla szkół/ klas w sezonie turystów . trasa np. fabryka fablok , dworzec trzebinia , fabryka prażalnia dolomit lub inne atrakcyjne miejsca na drodze byłych linii. Można stworzyć interaktywne miejsca wypoczynku i nauki dla młodzieży czyli połączyć przyjemne z pożytecznym a w całości promować nasz region , edukować młodzież , miłośników kolejnictwa w naszym regionie nie brakuje . Amen .... Powodzenia
Rondo to fajny widoczny punkt - ale nie praktyczny! Po pierwsze lokomotywa ma spory gabaryt i zdecydowanie utrudni widoczność na skrzyżowaniu, poza tym nie dałoby się do niej podejść. GDDKiA nie zgodzi się, albo raczej nie powinna się zgodzić. Mnie się podoba pomysł rozstawienia w wielu miejscach miasta kilku lokomotyw różnej wielkości - coś na wzór wrocławskich krasnali tylko zdecydowanie większe.
Oby tylko zbyt długo się nie zastanawiali, bo złomiarze pewnie nie śpią.