W środowym sparingu piłkarze MKS-u Alwernia przegrali na podkrakowskich Skotnikach z drugoligową Resovią Rzeszów 1-5. Jedyną bramkę dla zespołu Marcina Gędłka strzelił Przemysław Cecuga.

W pierwszej części spotkania Alwernia miała trzy bardzo dobre okazje bramkowe, jednak żadnej z nich nie wykorzystała. Dwukrotnie przed szansą stanął jeden z testowanych graczy, raz Tadeusz Sabura. Rywale pokazali ekipie beniaminka trzeciej ligi, co to znaczy grać skutecznie. Przed przerwą trzykrotnie pokonali golkipera Alwerni. Po zmianie stron futboliści Resovii dołożyli jeszcze dwa trafienia. Przy stanie 0-5, honorową bramkę dla MKS-u zdobył z karnego Przemysław Cecuga.
- Szkoda zmarnowanych okazji z pierwszej połowy. Gol z pewnością dodał by animuszu moim zawodnikom. Rzeszowianie udowodnili, że nieprzypadkowo są czołową ekipą drugiej ligi. Pokazali nam jakich błędów nie możemy popełniać. Doświadczeni gracze Alwerni nie ustępowali przeciwnikom. U młodych widać było brak doświadczenia. Na pewno była to wartościowa lekcja. Znacznie przydatniejsza niż gra i zwycięstwo nad słabeuszem – mówi szkoleniowiec Marcin Gędłek.
W barwach Alwerni wystąpił m.in. napastnik Zemanek, wychowanek Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Krakowie. Nie wiadomo jednak, czy wzmocni kadrę zespołu.
Kolejny sparing MKS zagra w środę 24 lutego z Garbarnią Kraków. Dwa dni później zmierzy się z Orłem Balin. Obydwa spotkania odbędą się na obiekcie Nadwiślana Kraków.

(MK)