Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

TRZEBINIA. Derby trampkarzy dla UKS-u

05.09.2010 09:27 | 0 komentarzy | 2 393 odsłony | red
Dobry mecz rozegrały zespoły trampkarzy starszych UKS-u Trzebinia i MOKSiR-u Chrzanów. Gospodarze byli skuteczni w drugiej połowie i dzięki temu wygrali 4-1.
0
TRZEBINIA. Derby trampkarzy dla UKS-u
Rajmund Raźniak z UKS-u Trzebinia (w białej koszulce) powstrzymywany przez defensora rywala Jakuba Sidora
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Dobry mecz rozegrały zespoły trampkarzy starszych UKS-u Trzebinia i MOKSiR-u Chrzanów. Gospodarze byli skuteczni w drugiej połowie i dzięki temu wygrali 4-1.

W pierwszej kolejce „okręgówki” trampkarzy starszych UKS wygrał w Libiążu 3-1. Chrzanowianie nie grali natomiast w Andrychowie. W drugie serii spotkań zespoły z powiatu chrzanowskiego stanęły naprzeciw siebie.

Trzebinianie prowadzenie objęli już w 2. minucie. Raźniak wyszedł z za pleców obrońców i w sytuacji sam na sam przelobował Bartynowskiego. W 12. min ten sam zawodnik przeprowadził indywidualną akcję ale posłał piłkę obok dalszego słupka. Do większej ilości sytuacji UKS już nie dochodził, bowiem defensywa gości dobrze radziła sobie z łapaniem rywala na spalone. Sędzia Mariusz Cichoń kilkanaście razy musiał unosić chorągiewkę w górę. MOKSiR momentami dłużej utrzymywał się przy piłce, ale nie potrafił zagrozić wydatnie Dolegle.

Druga odsłonę od sytuacji w 43. min rozpoczął MOKSiR. Po akcji Bębenka w piłkę czysto nie trafił jednak Lament. W 55. min po zamieszaniu w polu karnym strzał oddał Bębenek, ale skutecznie interweniował między słupkami Doległo, a po chwili ofensywny pomocnik MOKSiR-u uderzał po raz kolejny, ale tym razem po minięciu Cząstki nie trafił w światło bramki. Niewykorzystane sytuacje zemściły się już w 58. min Raźniak minął bramkarza z Chrzanowa i umieścił piłkę w siatce.

Odpowiedź podopiecznych Dariusza Bierońskiego była natychmiastowa. Lament podał do Orkwiszewskiego, a ten wykorzystał sytuację sam na sam i UKS ponownie prowadził różnicą jednej bramki. Końcowe dziesięć minut należało jednak do zespołu Mieczysława Ślusarka. W 62. min piłkę po strzale Wallentina na rzut rożny wybił Bartynowski. Po rzucie rożnym w polu karnym uderzał ponownie Wallentin, ale Cygan wybił futbolówkę z lini bramkowej, ta po dośrodkowaniu ponownie powróciła jednak w „piątkę” gdzie skuteczną główką popisał się Piegza. W 67. min wynik na 4-1 ustalił z rzutu karnego Cząstka, choć Bartynowski był blisko skutecznej interwencji.

Adam Banach