W górniczym klubie jak wcześniej już informowaliśmy wiosną nie zagrają: Piotr Lichota, Szymon Grzywa, Paweł Kalinowski, Nikodem Motyka, Łukasz Hejnowski, Kamil Byrski czy też Marcin Ficek. Niejasna na tą chwilę jest też sytuacja ciężko kontuzjowanego Konrada Szafrana.

Prawdziwa rewolucja kadrowa, która w większości dotknęła podstawowych zawodników może być negatywna w kontekście batalii o trzecioligowy byt klubu w przyszłym sezonie. Tym bardziej, że poważne ubytki zespołu „załatać” mają piłkarze grający dotychczas w klubach walczących o utrzymanie w lidze okręgowej.

- Trenują z nami Tomasz Jasieczko, Tomasz Lichota i Tomasz Siemek z MKS Alwernia oraz Łukasz Krawczyk z Zagórzanki. W zajęciach uczestniczy też Michał Domżał z Przeciszovii – informuje prezes Janiny Michał Pasierb.

Przyjście do Libiąża żadnego z wymienionych zawodników nie jest jednak jeszcze przesądzone. Z takiej sytuacji nie może być na pewno zadowolony trener Antoni Gawronek, który w dalszym ciągu nie wie jaką kadrą dysponować będzie w rundzie rewanżowej.

W sobotę meczem z KS Chełmek libiążanie zainaugurują cykl spotkań sparingowych. Mecz rozpocznie się o godzinie 11 na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Chełmku.

- W czasie tej gry kontrolnej planujemy przetestować jeszcze dodatkowo pięciu napastników i jednego pomocnika. O ich personaliach nie chcę jeszcze mówić – mówi Pasierb.

Tymczasem na problem numer jeden w Libiążu wyrasta kwestia obsady linii defensywnej. Obecnie prócz doświadczonego Krzysztofa Dukały w obronie szkoleniowiec Janiny do dyspozycji ma niemal samych juniorów.

Bartłomiej Gębala