Sportowy weekend w obiektywie - 26-27.08.2017 r.
26.08.2017 14:32 | 22 zdjęcia | 14 404 odsłon | Michał Koryczan, Marek Oratowski
Do interwencji przygotowuje się bramkarz Chełmka Patryk Żołneczko
Chełmek postraszył lidera
powrót do artykułu
Komentarze
32 komentarzy
Panowie teraz poważnie po meczu z kszo tylko proszę bez takich ze to dopiero początek rundy
dokładnie ale kilka razy zdarzyło mi się ze po zakończonym meczu widniał błędny wynik dopiero zmieniali go po jakimś czasie :)
Zdarza się np. jak jest wynik 0:0 to myślę, że jest prawdziwy, a potem się okazuje, że nie prowadzą tej relacji i na końcu jest nagle 3:2 :D. Jak jest bramka podana to znaczy, że znają wynik.
ja pomijam polskieligi.net od pewnego czasu (niewiarygodne wyniki)
Pewnie będą bo podkarpacie TV robi co tydzień. Ja wyniki śledzę na polskieligi.net, no chyba, że jest dostępna relacja. Jutro okaże się w jakich strojach zagramy. Czy w tych seledynowych czy jakiś nowych. W żółto-czarnych nie zagramy bo podobno zarząd KSZO mówi, że stroje się będą mylić. Zresztą zawsze w Ostrowcu graliśmy w innych niż dotąd.
Ciekawe czy jakieś mecze będą transmitowane jutro na Podkarpackie TV swoją drogą jutrzejszy wynik MKS można śledzić na stronie KSZO na facebooku :)
Nie wiem może. Oprócz lewonożnego Jagły jest jeszcze jakiś? Bo nigdy nie patrzyłem na to. Jak jest to może niego dać na LO. No chyba tak jak mówisz któregoś z obrońców tylko będzie gorzej z wrzutkami i w ogóle. No chyba, że będzie się skupiał na defensywie.
Kluczową to może nie, tam pierwsze skrzypce grali inni raczej. Ciekawe, czy Jagła się wyleczy na jutro - jeśli nie, to będzie miał Antkiewicz zgryz, co zrobić z lewą obroną. Może przesunie tam Stokłosę, a na prawej zagra Sawczuk?
Sawczuk wraca po kontuzji ale jak na razie Stokłosa wygrywa z nim rywalizację na prawej obronie. Właśnie co z tym Kłuskiem przecież to miało być wzmocnienie, a nie uzupełnienie ławki... w JKS-ie był kluczowa postacią, a tu nawet nie wchodzi na boisko. Jak narazie to duże rozczarowanie wg mnie. Małodobry też nie gra ale to już inna sytuacja.
Parę razy mu się udało:) Ale nic z tego konkretnego nie było, więc rozumiem, że nie pamiętasz. Na razie i tak jest lepszy niż ta nasza młodzież na skrzydło. Zastanawia mnie też, w jakiej formie jest Kłusek, skoro trener praktycznie w ogóle z niego nie korzysta, a działacze myśleli jeszcze o ściąganiu kolejnego środkowego pomocnika. Z meczu na mecz powinno być lepiej, ale z drugiej strony zaczynają się schody - KSZO i potem Podhale w 5 dni to nie jest wymarzony terminarz.
Mizia mijał 2-3 zawodników chyba w szatni albo byliśmy na innych meczach xD
Kibic, tylko że Kali ma kontuzję stopy jak tu pisał Trzebinianin - gdyby tylko był zdrowy, na pewno by grał. Widać po nim, że coś nie tak jest. Zresztą Sawczuk jak wszedł w sobotę, też nie wyglądał najlepiej, nieprzypadkowo Stoki go wygryzł (w sobotę zaliczył dobry występ) ze składu. Mizia tak samo gra jak rok temu, tylko wsadzał bramkę w pierwszej połowie każdego meczu i stąd wrażenie, że teraz jest słaby. Tak nie jest - w sobotę też kilka razy mijał po 2-3 zawodników, ale nie miał wsparcia. A to zawsze był zawodnik na 65-70 minut - dużo biega i potem zwyczajnie brakuje mu już siły. Poza tym Jagła mniej mu się włącza, tak jakby miał przykazane od trenera, żeby jednak trzymać defensywę.
Ja osobiscie posadzilbym na lawce Stoklose za slaby poczatek sezonu, Mizie za totalny brak formy i zaangazowania, w ich miejsce na prawa obrone Sawczuka albo przesunac tam Michalca do srodka obok Ochmana dorzucic Kaliego i na lewa strone w przypadku kontuzji Jagly dac Gorke do wygrywania pojedynkow glowkowych przy stalych fragmentach gry bo z Avia mu to fajnie wychodzilo. Przy powrocie do skladu Kowala na bokach pomocy ustawilbym Sochackiego z lewej a na prawej Porebski albo Razniak. Ewentualnie na bok dac Kowala a na szpice Sochackiego.
No właśnie, może to jest ten moment kiedy trzeba przerwać tą złą passę z KSZO? Niby są faworytem ale na pewno nie jesteśmy na straconej pozycji. Jeżeli mogę to podam moją propozycję składu na środę. Wróbel - Stokłosa, Ochman, Michalec, Jagła - Sochacki, Cichy, Majcherczyk, Świętek - Kowalik - Stanek.
Nie łudźmy się, będzie bardzo ciężko. Z KSZO graliśmy 4 razy dotychczas i poza meczem rok temu u siebie na inaugurację przegrywaliśmy raczej bezdyskusyjnie. Niby mają słabszy skład niż w poprzednim sezonie, ale są w czubie tabeli już, na poziomie Orląt, Chełmianki i Wólki, z którymi przegrywaliśmy. Z Avią było już lepiej - pierwszą połowę rozegraliśmy dobrze, w drugiej zabrakło trochę szczęścia, aby podwyższyć na 2-0, zanim Avia nas zdominowała (wbrew temu co piszesz Kibic, było parę okazji jeszcze po tym strzale Mizi - główka Ochmana po rożnym + dwa razy Majcher wystawiał piłkę do czystego strzału na linii pola karnego - raz Sochackiemu, a raz Świętkowi).
Oby chłopaki w końcu uwierzyli w swoje możliwość i udało się przerwać tą złą passę i zdobyć w końcu zwycięstwo- Trzymamy kciuki
KSZO dziś nie bez problemów pokonało Spartakus 2:1. To pokazuje, że nie jesteśmy na straconej pozycji w środę.
Mizia był wtedy w życiowej formie. Gdy schodził z boiska to stadion oklaskiwał go brawami. Dziś jest zupełnie inaczej. Marek jest słabszy fizycznie i nie bez powodu ja go nie widze w podstawowej 11. Może tak jak mówisz siedzenie na ławie mu pomoże i gdy będzie wchodził na boisko to da z siebie 100%.
TrzebinianinMKS Mam takie same odczucia, jak wspomnę ten pamiętny mecz z motorem- te przeżycia ta radość chłopaków, walka duma ich rozpierala, a to co się działo na stadionie nie do opisania, to aż mi się łezka w oku kręci..... Mizia się wypalił, widać ewidentnie na boisku ze jemu się nie chce, nie chce mu się podbiec do piłki, powalczyć o nią , najlepiej jak by mu wpadła pod nogi A jeszcze z tym ma problem żeby ja rozegrać.Jak mam takie nerwy na jego grę gdy widzę Co sie dzieje na boisku, to przychodzi mi do głowy że może jak by posiedzial z 5 męczy na ławce A ktoś inny dostał szansę to poszedł by po rozum do glowy, dzisiaj nawet kibice jechali po Mizi bo widzieli co się dzieje, a ten wiedział że ma coś za uszami bo nawet popatrzył w stronę trybun....
Powiem tak, zespół wtedy był w zupełnie innej sytuacji mentalnej on dopiero wchodził w szeregi III ligi i chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Potem trzeba było zdobywać punkty regularnie co było już klopotem. Mecz z Motorem już dawno przeszedł do historii klubu. Ja osobiście zapamiętam go do końca życia. Pełny stadion, do tego kibice gości, kocioł na trybunach. No i ten moment gdy nasi kibice śpiewali "na kolana, na kolana!", a Motorowcy: Ku**a mać Motor grać!" To było piękne uczucie. Pamiętam jak wpadły wszystkie 4 gole. Ten stadion wtedy żył. Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy... Myślę, że warto przypomnieć zwycięski skład z Motorem. Wróbel – Sanok (86 Kurek), Ołownia (55 Górka), Kalinowski, Niechciał – Włodyka, Gawęcki, Repa, Kowalik (80 Majcherczyk), Mizia (67 Jagła) – Stanek. Zapomniany już Ołownia, który z Kalim błyszczał na obronie. W zimie Ołownia zrezygnował. Chyba teraz nigdzie nie gra. Szkoda. Kto wie może jakby postawił na piłkę to dziś wyszedłby w pierwszym skladzie? Z tego składu zostało 8 zawodników. A z odchodzących: Włodyka gra w II lidze, dwaj w okręgówce a jeden zawiesił buty na kołku. To pokazuje jakie życie jest przewrotne.