Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Szkoła nie ma prawa żądać ubezpieczenia

29.09.2022 17:00 | 6 komentarzy | 4 562 odsłony | Natalia Feluś

Ministerstwo Edukacji Narodowej jasno stwierdza, że ubezpieczenie ucznia od następstw nieszczęśliwych wypadków jest dobrowolne. Tymczasem z relacji rodziców wynika, że dyrektorzy niektórych szkół wymagają zapłaty lub oświadczeń o ubezpieczeniu dziecka we własnym zakresie. Dyrektorzy zaprzeczają.

6
Szkoła nie ma prawa żądać ubezpieczenia
Ubezpieczenie dziecka NNW jest dobrowolne. Fot. pixabay
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
MEN informuje, że w obecnym stanie prawnym nie ma przepisów nakazujących obowiązkowe ubezpieczanie dzieci w szkołach i placówkach oświatowych.

Prawo swoje, szkoły swoje

- Na zebraniu z rodzicami, wychowawca powiedział, że jak ktoś nie zapłaci w szkole lub nie doniesie kopii polisy z innego miejsca, to dziecko nie będzie mogło pojechać na wycieczkę szkolną - mówi nam rodzic ucznia szkoły średniej, który ubezpiecza dziecko we własnym zakresie.

Okazuje się, że jest to wbrew prawu. Jedyną sytuacją, kiedy uczeń musi mieć wykupione dodatkowe ubezpieczenie, jest wyjazd na wycieczkę zagraniczną. W sytuacji, gdy szkoła organizuje taki wyjazd lub dłuższy wypoczynek za granicą (samodzielnie lub we współpracy z biurem turystycznym) wymagane jest odrębne ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków i kosztów leczenia.

Inny rodzic, z którym rozmawialiśmy, podaje, że na zebraniu w szkole podstawowej, do której chodzi jego syn, kolejny rok z rzędu usłyszał, że ma wpłacić ubezpieczenie do klasowego skarbnika, albo napisać oświadczenie, że ubezpiecza dziecko w innym miejscu.

Przepisy ustawy Prawo oświatowe nie upoważniają dyrektora szkoły do podejmowania czynności związanych z zawieraniem umów ubezpieczenia na rzecz uczniów. Także rady rodziców nie mają upoważnienia prawnego do zawierania jakichkolwiek umów, w tym umów ubezpieczenia grupowego NNW. Mogą jedynie wnioskować do dyrekcji placówki w tej sprawie.

Decyzja rodzica

W praktyce szkoły od lat mają wybrane firmy ubezpieczeniowe, w których mają zapewnione korzystne finansowo warunki ubezpieczenia uczniów. Taką firmę wybiera zwykle rada rodziców. A rodzice w znacznej większości wolą zapłacić te ok. 40 zł jednorazowej opłaty rocznej za ubezpieczenie niż dochodzić, czy jest to sytuacja zgodna z prawem, czy nie.

Jednak jak przypomina MEN, to rodzice rozstrzygają, czy w szkole ubezpieczyć dziecko i do nich zależy wybór ubezpieczyciela oraz zakresu ubezpieczenia. Żądanie przez dyrektorów szkół i placówek od rodziców zapłaty ubezpieczenia dzieci od następstw nieszczęśliwych wypadków (bezpośrednio lub za pośrednictwem szkoły), jak również żądanie jakichkolwiek oświadczeń w związku z odmową przez nich uiszczenia dobrowolnych ubezpieczeń, jest niedopuszczalną praktyką.

O to, jak sytuacja ubezpieczeń od następstw nieszczęśliwych wypadków jest rozwiązywana w poszczególnych placówkach zapytaliśmy dyrektorów kilku szkół podstawowych i średnich. Co ciekawe, wszyscy zapewnili, że nie wymagają oświadczeń od rodziców w razie odstąpienia od ubezpieczenia w szkole lub zrobienia tego na własną rękę. O tym, co powiedzieli, przeczytacie w bieżącym wydaniu Tygodnika "Przełom". Piszemy też o odpowiedzialności nauczycieli w razie wypadków uczniów oraz przytaczamy, czym jest NNW i co obejmuje, a także czym jest wypadek w szkole. Nowe wydanie gazety kupiecie TUTAJ.