Chrzanów
Nowa droga rowerowa między Chrzanowem i Libiążem powinna zostać oznakowana
Droga rowerowa powstała z inicjatywy powiatu wzdłuż drogi wojewódzkiej, od wiaduktu w Kroczymiechu do ulicy Leśnej w Libiążu. Ma ponad 2 kilometry długości.
- Wnioskuję, by tę ścieżkę wyraźnie oznakować. Obserwuję, że wielu rowerzystów przejeżdżających tranzytowo ruchliwą drogą wojewódzką przez ten leśny odcinek nie kieruje się na nową drogę rowerową, z której można komfortowo i bezpiecznie skorzystać. Dlatego trzeba byłoby wystąpić do zarządcy drogi, by ustawił znaki informujące o możliwości zjazdu i oznaczył drogę rowerową. Wiem, że nie można nakazać cyklistom skorzystania z niej, jednak powinni o tej możliwości wiedzieć. W ten sposób unikniemy zatorów, które nieraz powstają, gdy rowerzyści jadą tamtędy z sakwami lub w kilka osób - postulował radny z Libiąża Andrzej Olszowski na ostatnim posiedzeniu Rady Powiatu Chrzanowskiego.
Starosta Andrzej Uryga stwierdził, że taki wniosek jest słuszny i zostanie wystosowany do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie.
Komentarze
10 komentarzy
@stary_zgred: przejedź się siostrzaną trasą Borowiec-Maniska-Wygiełzów, tam masz komplet oznakowania. Wszystkie opcje, bo najpierw PZD postawiło swoje znaki, potem po kilku miesiącach je zdjęli, a następnie nie wiadomo kto (ZDW?) postawił je ponownie przy okazji wytyczania nowych szlaków rowerowych, ale tylko na niektórych odcinkach, i tym razem w tandemie z A-24. Do tego Nadleśnictwo Chrzanów postawiło swój zakaz jazdy z powodu wycinki. Sam wyciągnij wnioski :-)
Na pewno się nie da? To dlaczego w tylu miejscach stoją te znaki zakazu. Nie tylko dla rowerów; dla pieszych, dla furmanek, dla ciągników i jeszcze jakieś.Na drogach jak najbardziej publicznych stoją. "Krówkę" czyli znak zakazu pędzenia bydła też gdzieś stojący widziałem. No a artykuł 33 prawa drogowego; "Kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeżeli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza..."?
Nowa i już zarośnięta ,krzaczory po lewej i po prawej !
Nie da się, droga wojewódzka jest publiczną, dostępną dla wszystkich: pieszych pielgrzymek, koni, dorożek, traktorów, pędzenia bydła itp. itd. Takiego zakazu nie ma nawet na Zachodniej Obwodnicy, pomimo równoległej asfaltowej drogi rowerowej. Znak B-9 jest tak głupi, że rozsądne byłoby usunięcie go z przepisów w ogóle. Stoją takie w Jaworznie i sieją tylko zamęt. Bo niby co mam zrobić jak do niego dojadę rowerem? Wracać pieszo pod prąd? Czy iść dalej pieszo, bo też mi wolno?
A na pewno nie da się na głównej drodze ustawić, od strony Chrzanowa i od strony Libiąża, znaków "zakaz jazdy rowerem"? Na pewno się nie da? Często takie widzę gdzie indziej.
Radny przynajmniej nie ściemnia, samochodoza 100%. Przyznał, że drogi rowerowe buduje się nie po to aby ktoś po nich jeździł, tylko po to, aby wypędzić rowerzystów do lasu. Gdyby komuś zależało, aby rowerzyści faktycznie tamtędy jeździli, to nie odwalono by takiej fuszerki. Jak ktoś jedzie tranzytem 100 km, to nie będzie ryzykował 2x ,,samobójczego lewosktrętu'' po to aby ,,bezpiecznie'', czyli telepiąc się po nieuwalcowanych kamieniach max. 15 km/h, przejechać 2 km. Natomiast miejscowi oczywiście korzystają, ale trochę czasu zajmie zanim trasa utrwali się w lokalnej świadomości. Żadne znaki tego procesu nie przyspieszą, bo na znaki nikt nigdy nie patrzy i ich nie przestrzega.
Polecam Panu Staroście by po tej "drodze" pojechał się raz rowerem. Ten człowiek nie ma pojęcia o czym mówi. Ta droga to skandal. Polne dróżki są równiejsze.