Z ARCHIWUM TYGODNIKA "PRZEŁOM". Sabina Jachimkowska z Trzebini z jednej strony lubi szaleństwo, z drugiej potrafi zachować zimną krew i twardo stąpać po ziemi. Inaczej nie pracowałaby jako dyspozytor bocznicowy w rafinerii.
Łukasz Dulowski: Kim chciała pani zostać w dzieciństwie?Będę strzelał - porsche?
- Nie, BMW. Ale wracając do pytania, kim chciałam zostać...? Chyba aktorką.
Musieli więc być jacyś idole?
- Wtedy leciał w telewizji serial czechosłowacki "Arabella". No i chciałam być Arabellą.
A dzisiaj pracuje pani w zawodzie kojarzonym z mężczyznami i jest dyspozytorem bocznicowym.
- Tak, zarządzam bocznicą kolejową w rafinerii w Trzebini. To jest jedna duża bocznica, gdzie naprawdę dużo się dzieje. To takie serce rafinerii, z przejazdem kolejowym na Dąbrowskiego. Wszystkie pociągi, które do rafinerii wjeżdżają i wyjeżdżają, przechodzą przez moje ręce. Przynajmniej na mojej zmianie. Mam pod sobą dwie drużyny manewrowe. W sumie dwie lokomotywy i sześciu mężczyzn. Wykonują moje polecenia, aby wszystko działało jak w szwajcarskim zegarku.
Pewnie jest to duża odpowiedzialność, bo pociągi transportują niebezpieczne materiały.
- Tak, są to paliwa, między innymi benzyna, olej napędowy.
I pani, jako kierowniczka drużyn manewrowych, jest tam jedyną kobietą?
- Zgadza się. I jestem szefową na swojej zmianie.
Na "męskim" stanowisku.
- Pewnie kojarzy się ono z mężczyznami, bo jest bardzo stresogenne.
Ale kobiety są podobno bardziej odporne na stres niż mężczyźni.
- Wychodzi na to, że tak. Po prostu aż tak bardzo się nie przejmuję. Zresztą, w rafinerii nic nie może dziać się szybko. Wszystko odbywa się zgodnie z regulaminem. Trzeba wszystko dobrze pamiętać, na wszystko zwracać uwagę.
Dlatego musi być kierowniczka z zimną krwią.
- Tak. Przydają się też umiejętności logistyczne. Kobieca logistyka domowa jest przydatna w takiej pracy, jak moja. W domu panie jednocześnie piorą, gotują, opiekują się dziećmi. I wszystko hula. Objęłam stanowisko dyspozytora, bo doceniono moje predyspozycje. A tak w ogóle to z wykształcenia jestem krawcową. Przez jakiś czas pracowałam nawet w pracowni krawieckiej. Szyłam sakwy na motory.
Co dla pani jest odskocznią od pracy?
- Moje psy. Jeden Zazu rasy cane corso italiano i Tina rasy border collie.
Zazu wygląda dość groźnie. Zawsze chciała pani mieć takiego psa?
- W moim domu jest to już czwarty pies rasy cane corso italiano. Jedyną jej wadą jest to, że krótko żyją, często padają na serce. Fascynuje się nią chyba od piętnastu lat. Te psy strasznie kochają swoją rodzinę, wręcz chorobliwie chodzą za swoim właścicielem. Jak trzeba, to staną w jego obronie. Niemniej jednak są bardzo przyjazne, nawet dla obcych.
Na naszej facebookowej grupie "PRZEŁOMowe Kadry", do której pani należy, pieski: Zazu i Tina, pojawiają się jako bohaterowie zdjęć.
- Bo właśnie dzięki nim zainteresowałam się fotografią. Często z psami i moim partnerem spacerujemy w rejonie Bożniowej i Górki. Zaczęłam je fotografować. Zobaczyłam, że jakoś mi to wychodzi, więc kupiłam lepszy aparat, lustrzankę. Ponadto zrobiłam jedną sesję ślubną dla koleżanki. No i tak sobie pstrykam zdjęcia, ale nie myślałam nigdy, żeby tę pasję rozwijać w kierunku zawodowym. Mam wielką ochotę, żeby z "PRZEŁOMowymi Kadrami" wybrać się w plener, a do tej pory nigdy nie miałam wolnego czasu. Zwłaszcza krajobrazy bardzo mi się podobają.
Ma pani jeszcze jakieś inne pasje?
- Siłownia tak naprawdę rządzi moim życiem. Ćwiczę cztery razy w tygodniu, trzymam dietę. Ponadto wracając do motoryzacji, to mamy w domu trzy auta marki BMW, które również fotografuję. Mój partner remontuje te samochody. Starszy syn też to robi. Wszyscy w mojej rodzinie są zarażeni motoryzacją.
Archiwum Przełomu nr 09/2021
bulbacz06:36, 25.05.2022
Fascynujący tytuł
Ogarnijcie się w tym przełomie w końcu
Toed08:45, 25.05.2022
Treść też fascynująca !
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Okropność w Chrzanowie. MZZK reaguje
Przeokrutna okropność!
Dziabąg
13:26, 2025-05-14
Ten wyrok może być przełomowy. Chodzi o mandat za parko
Z tego artykułu można wyciągnąć wniosek, że za przekroczenie czasu opłaconego parkingu nie należy karać (tylko zapłata za ten czas). Może też za jazdę bez biletu też nie należy karać tylko wymagać zapłaty za bilet. W ten sposób wszyscy będą parkować bez opłaty, jeździć bez biletu. Chyba, że w jakiejś ustawie będzie taki obowiązek. Wszyscy powinni być więc znawcami prawa (prawnikami).
kierowca/pasażer
13:12, 2025-05-14
W niedzielę wybory prezydenckie. Na kogo zagłosujecie?
🤣
Na tadka batyra
12:42, 2025-05-14
Niebezpiecznie przy szkole? Radny przestrzega
niebezpiecznie to jest przy SP6 na Kościelcu, cala masa zidiociałych leniwych rodziców, zatrzymuje auto na środku drogi nie bacząc na to ze za nimi jest ileś samochodów. Zamiast zjechać na bok- do chodnika i wysadzić swoje pociechy to blokują ruch!!Dyrekcja SP6 może najwyższy czas upomnieć rodziców i zwrócić uwagę zanim zaczniemy to zgłaszać na policje! i to nie tylko mój glos, słyszałem już niejednego mieszkańca Kościelca narzekającego na tą sytuacje!
SK
12:16, 2025-05-14