Przełom Online
CHRZANÓW. Tysiąc złotych za logo Chrzanolandii
Projekt Bogdana Loranca, grafika z Chrzanowa, wygrał w konkursie na logo Chrzanolandii, który ogłosiła Lokalna Grupa Działania Partnerstwo na Jurze. Nagrodą jest tysiąc złotych.
Na konkurs płynęło w sumie 58 prac. Jerzy Kasprzyk, prezes LGD i zarazem członek jury przyznaje, że wybór zwycięskiego projektu był trudny. Wszystkie prace były ciekawe i na bardzo wysokim poziomie. Ten autorstwa Bogdana Loranca najbardziej urzekł komisję konkursową, m.in. dlatego, że zawiera wszystkie elementy, z którymi ma kojarzyć się powiat chrzanowski. To lokomotywa nawiązująca do Fabloku - Pierwszej Fabryki Lokomotyw w Polsce, zamek Lipowiec oraz lawenda, którą LGD chce siać na ziemi chrzanowskiej.
- W grudniu 2011 roku LGD Partnerstwo na Jurze zarejestrowała w Urzędzie Patentowym RP nazwę Chrzanolandia jako znak towarowy. Pod tym brandem promowane będą najciekawsze lokalne produkty turystyczne: rzeczy, miejsca, obiekty, atrakcje, usługi oraz najbardziej wartościowe wydarzenia kulturalne i sportowe organizowane w powiecie chrzanowskim – wyjaśnia Jerzy Kasprzyk, prezes LGD.
Autor zwycięskiego projektu logo otrzymał tysiąc złotych.
– Jeszcze nie wiem na co przeznaczę pieniądze, ale na pewno kupię coś ładnego żonie. To ona powiedziała mi o konkursie – mówi Bogdan Loranc.
Nagrody odebrali też laureaci konkursu fotograficznego „Wieś jest taka piękna”, który organizowała LGD Partnerstwo na Jurze. I miejsce i 300 zł zdobyła Patrycja Rożnawska z Rozkochowa, II miejsce i 200 zł trafiło do Macieja Pulnara z Młoszowej, a III miejsce i nagrodę 100 zł otrzymała Aneta Lenzygier z Trzebini.
(EJB)
Komentarze
4 komentarzy
majers: Przedstawiasz pogląd typowego krzykacza nic mu się nie podoba i wszystko wie najlepiej, ale tylko anonimowo i za plecami innych.
Tlex- znów będzie, że się czepiam... A cóż to za endemityczne taksony flolystyczne występują na naszym obszarze? O takich nie słyszałem, a endemityczne w żadnym wypadku nie znaczy tutejsze, miejscowe. Nawet rezerwatów u nas jak na lekarstwo. A z tą lawendą to sobie nieźle wykombinował szefuncio żeby gleld z uni wyciągnąć...
majers: czepiasz się, aczkolwiek ważne pytanie to czy komuś z zewnątrz kojarzy się lokomotywa z ziemią chrzanowską - a to jest istota logo adresowanego do np. turystów. Drugie pytanie (może Pan Grzegorzek pomoże) to jaki wpływ będzie miało sianie lawendy na endemiczne rośliny - jeśli niewielkie lub żadne - proszę bardzo, chociaż można pokusić się o ciekawsze rośliny użytkowe...
tendencyjne... lokomotywa może się kojarzyć z ciągnącymi się jak cień długami za Fablokiem. Kto czytal sympatyczną bajeczkę Tuwima wie jak rusza lokomotywa- podobnie jak nasze samorządy, które przespały najlepszy okres do rozwoju i zrzucienia starej skorupy. Co do lawendy to chyba częsciej kojarzoną rośliną z ziemią chrzanowską jest ostatnio konopia indyjska.