Sport
Trener Urban chciał zrezygnować, ale zostaje
Po porażce 2-10 z Zalasem trener B-klasowego Zrywu Kąty oddał się do dyspozycji zarządu klubu. Działacze we wtorek zadecydowali jednak, że dalej będzie prowadził zespół.
W nowym sezonie jedenastce Kątów wyraźnie nie idzie. Na inaugurację zespół uległ 0-4 Bolęcinowi. Potem nastąpiła wygrana 2-0 z Dulową. W niedzielę przyszła jednak prawdziwa katastrofa. Wyjazdowy mecz z Victorią Zalas chrzanowianie przegrali aż 2-10. Po spotkaniu zdenerwowany trener Krzysztof Urban podjął decyzję o rezygnacji z dalszego prowadzenia zespołu.
- Zawodnicy nie trenują systematycznie, dlatego trudno w wyniki. To pierwsza dwucyfrowa porażka w mojej trenerskiej karierze. Nie chcę firmować swoim nazwiskiem drużyny, która nie przykłada się do obowiązków – mówił jeszcze w poniedziałek Krzysztof Urban, który sam ostatnio z konieczności wybiegał na boisko.
Jednak we wtorek zarząd Zrywu Kąty podjął decyzję, że trener pozostanie do końca rundy.
- Decyzja o rezygnacji była podjęta przez trenera w zdenerwowaniu. Wysoka porażka wynikała też z tego, że nasi zawodnicy dostali dwie czerwone kartki. Na ostatnim treningu trener poprosił zawodników o dyscyplinę i lepszą motywację – tłumaczył po zebraniu zarządu Andrzej Matyaszewski, prezes Zrywu Kąty.
Trener Krzysztof Urban więc zostaje. Przypomnijmy, że w przeszłości prowadził zespoły Babic i Płazy. Mieszka w Jaworznie. Jest bratem Jana Urbana, byłego reprezentanta Polski, a obecnie trenera Legii Warszawa.
(MOR)
Komentarze
1 komentarz
Przynajmniej ma facet honor a taki Dwornik po 5 porażkach udaje że wszystko jest OK. Kolejny to Gędłek z Alwernii 7 meczów i tylko 6 punktów,fakt tylko jedna porażka,ale drużyna gra zupełnie bez głowy,wszystkie akcje wyglądają mniej więcej byle wybić piłke do przodu a tam może coś się uda albo obrońca się pomyli.