Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Z przytulania się nie wyrasta

18.05.2022 15:00 | 1 komentarz | 4 515 odsłony | Natalia Feluś

Z ARCHIWUM TYGODNIKA „PRZEŁOM". O tym, jak ważny dla nas - na każdym etapie życia - jest dotyk drugiej osoby, w rozmowie z Natalią Feluś wyjaśnia Bożena Zaor, psycholog kliniczny ze Szpitala Powiatowego w Chrzanowie.

1
Z przytulania się nie wyrasta
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Natalia Feluś: Dotyk towarzyszy nam od momentu narodzin. Po co kangurujemy wcześniaki?
Bożena Zaor: Najbardziej rozwiniętym zmysłem w chwili narodzin jest zmysł dotyku. Za pomocą dotyku noworodek zaczyna poznawać świat i nawiązywać bliskość z rodzicami. Skóra noworodka jest cieńsza niż skóra dorosłego człowieka, więc jest również bardzo wrażliwa na wszelkie sygnały ze środowiska zewnętrznego. Z jednej strony ważne jest naturalne ciepło ciała, a z drugiej - poczucie bezpieczeństwa. Myślę, że przytulanie, niezależnie od wieku, daje nam poczucie bezpieczeństwa.

W ostatnich latach modne jest rodzicielstwo bliskości. Zaleca się noszenie dziecka w chuście zamiast wożenia w wózku. Dlaczego wtulenie w mamę lub tatę jest tak ważne?
- Coraz częściej wracamy do tego, co jest naturalne, instynktowne. Pamiętajmy, że im niemowlę jest mniejsze, tym jego kontakt ze światem jest mniej intensywny, a potrzeba bliskości i noszenia większa. Ile jest takich sytuacji, że małe dziecko nie chce usnąć, jest niespokojne, a uspokaja się właśnie na rękach rodzica. W niektórych kulturach wschodu niemowlę jest stale noszone przez kilka pierwszych miesięcy życia. Rodzice podkreślają też aspekt wygody: dziecko mamy przy sobie i jednocześnie dużą swobodę ruchów. Oczywiście zanim zdecydujemy się na takie rozwiązanie, warto dowiedzieć się, jak bezpiecznie stosować chusty i nosidła.

Dzieci rosną. Nastolatek nie chce się już tulić tak jak kilkulatek.
- Rzeczywiście, są okresy rozwojowe, kiedy przytulanie staje się „obciachem", ale zdecydowanie uważam, że z przytulania się nie wyrasta. Nigdy. Jest to również sprawa kulturowa, np. w społeczeństwie amerykańskim przysłowiowy „hug" jest na porządku dziennym. W naszej kulturze jesteśmy „mniej wyraziści" w tej kwestii.

W jaki sposób zatem dotykiem wspierać młodzież?
- Myślę, że gdy mamy dobry kontakt z dzieckiem, to ono i tak, bez względu na wiek, lubi być przytulone - to niewerbalny komunikat wyrażający troskę, zainteresowanie, wsparcie. A potrzeba uwagi jest ważna dla kształtującej się osobowości młodego człowieka. Starsze dzieci przytulamy rzadziej, w zaciszu domowym, najlepiej, gdy nikt nie widzi. Ale tak jak powiedziałam - z przytulania nigdy się nie wyrasta.

Kształtowanie się osobowości ludzi często przytulanych, a tych wychowywanych „na zimno" różnią się?
- Modelowanie zachowań ma bardzo duży wpływ na to, jak będziemy funkcjonować w dorosłym życiu: na nasze zachowanie, postrzeganie rzeczywistości, przeżywanie emocji, tworzenie relacji.
Uczymy się, że przytulanie wiąże się z troską o drugiego człowieka, empatią, poczuciem bliskości i wsparcia. Nie jestem jednak zwolenniczką powszechnego twierdzenia, że skoro nie otrzymywaliśmy w życiu wystarczającej miłości i troski, to sami nie będziemy potrafili jej później okazać. Owszem, jest to trudne i wymaga dużej samoświadomości i zmiany postaw, ale pamiętajmy, że wchodząc w różne relacje międzyludzkie, uczymy się przez całe życie. Również okazywania emocji w sposób niewerbalny.

Jak więc dorośli mogą nauczyć się okazywania uczuć?
- Pozostając w bliskich związkach emocjonalnych uczymy się, że każdy z nas ma inny sposób reagowania, myślenia i okazywania uczuć. Często w tych bliskich relacjach otwieramy się ze swoim światem przeżyć. Ważne jest wspólne spędzanie czasu, rozmowa, współdziałanie w pokonywaniu różnych trudności. Poznawanie siebie i drugiej osoby rodzi bliskość.

Jaką rolę w dobie koronawirusa odgrywa przytulanie?
- Oczywiście, że w obecnych czasach bardzo ważne jest bezpieczeństwo i na to należy zwracać szczególną uwagę, ale przytulanie z osobami najbliższymi, z którymi jesteśmy w ciągłym kontakcie, nie jest zabronione. Być może to doda nam również siły w tych trudnych czasach: ograniczamy kontakty społeczne, ale wzmacniamy te bliskie relacje, w których jesteśmy.

A co z osobami starszymi, które zwłaszcza teraz są izolowane od innych?
- Starsze osoby potrzebują uwagi, zainteresowania, troski, które możemy im okazać w różny sposób, np. przez rozmowę czy pomoc w codziennych aktywnościach. A jeśli tylko jesteśmy pewni, że w sensie epidemiologicznym przytulenie będzie bezpieczne dla naszych najbliższych, starszych osób, to tak: przytulenie czy uścisk dłoni są dla nich ważne. Być może nawet teraz są ważniejsze niż kiedykolwiek.

Przytulanie można czymś zastąpić?
- Przytulanie jest jedną z form komunikacji niewerbalnej. Do innych należy na przykład uścisk dłoni, nasza mimika. Teraz, gdy ciągle w przestrzeni publicznej mamy założone maski, możemy zauważyć patrząc w oczy, czy ktoś jest pogodny czy rozdrażniony. Troskę, zainteresowanie i uczucie możemy okazywać na różne sposoby: rozmową (choćby telefoniczną), życzliwością, pomocą drugiej osobie, a przytulanie jest po prostu wyrazem bliskości.

Archiwum Przełomu nr 04/2021