Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Lubię stać przy garnkach

26.04.2022 15:00 | 2 komentarze | 4 410 odsłony | Agnieszka Filipowicz

Z ARCHIWUM TYGODNIKA „PRZEŁOM". Kuchnia to jego azyl. Tu się wycisza. By wyczarować pyszne potrawy, czasem wcześniej wstaje, czasem idzie później spać. Piotr Skoczylas, autor kulinarnego bloga, opowiada o swej pasji w rozmowie z Agnieszką Filipowicz.

2
Lubię stać przy garnkach
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Agnieszka Filipowicz: Jest pan lepszym fotografem czy kucharzem?
Piotr Skoczylas: Wydaje mi się, że lepszym kucharzem niż fotografem. Choć bardzo lubię fotografię, to jednak wolę stać przy garnkach i wypróbowywać nowe przepisy. Kuchnia to mój azyl - moje miejsce i moje zasady. To tu mogę się wyciszyć i oddać w pełni swojej pasji.

Gotowanie jest zatem pasją numer 1?
- Zdecydowanie. Gotując, łączę przyjemne z pożytecznym. Oprócz tego mogę skosztować kuchni całego świata i poznawać nowe smaki. Tak naprawdę gotowanie jest codzienną koniecznością, a pozwala spełniać się w tym, co się kocha.

Pierwsze danie, które pan przyrządził, to...
- Jak dobrze pamiętam, to była paella z kurczakiem. Hiszpańskie danie. Znalazłem gdzieś w internecie zdjęcie z przepisem. wyglądało tak apetycznie, że momentalnie zrobiłem się głodny i powiedziałem sobie, że muszę takie zjeść. Na drugi dzień kupiłem potrzebne składniki i zrobiłem moją pierwszą paellę. Okazało się, że gotowanie nie jest takie trudne i można się przy tym świetnie bawić.

Na widok dań na pana zdjęciach cieknie ślinka... Jaki jest przepis na to, by zrobić piękną fotografię potrawie?
- Przepis na idealną fotografię kulinarną chyba nie istnieje albo ja takiego nie znam, a z chęcią bym poznał. Tak naprawdę zrobienie jednego idealnego zdjęcia poprzedza parę lub paręnaście zdjęć pod różnym kątem, z różnej wysokości i z różnymi dodatkami. Wszystko zależy od fotografa, jaki ma pomysł w głowie, jak najlepiej uchwycić danie na zdjęciu, żeby odbiorcy zagrały kubki smakowe i zapragnął przyrządzić tę potrawę. Dla mnie najważniejszymi rzeczami podczas robienia zdjęć to kadrowanie, światło i kontrast.

Pana ulubiona kuchnia to..
- Zdecydowanie kuchnia orientalna, która opiera się na warzywach, chudym mięsie, rybach, owocach morza i różnych aromatycznych przyprawach. Oczywiście lubię gotować i próbować wszystkich kuchni świata. Dlatego staram się unikać monotonności i przyrządzać coś, czego jeszcze nie próbowałem.

Jest pan stałym widzem programów kulinarnych?
- Lubię oglądać programy kulinarne. Można się z nich wiele nauczyć, ale niestety stałym widzem nie jestem. Wolę czas spędzić z rodziną lub w kuchni, przygotowując dla nich coś pysznego.

Synowie idą w ślady taty? Próbują swoich sił w kuchni?
- Starszy syn, Igor, ma inne zainteresowania. Natomiast młodszy syn Bartoszek chętnie pomaga w kuchni, zwłaszcza przy wyrabianiu ciasta. Pamiętam, że gdy byłem dzieckiem, migałem się od pracy w kuchni. Zawsze to moi bracia pomagali mamie przy gotowaniu.

No proszę, jak to się z wiekiem zmieniło. Ciekawa jestem, kiedy w ogóle znajduje pan czas na gotowanie, skoro pracuje pan zawodowo?
- I to jest dobre pytanie, które często słyszę na portalach kulinarnych. Na początku faktycznie gotowanie to była niemała gratka, bo kiedy, jak brak wolnej chwili. Z biegiem czasu nauczyłem się planować posiłki przynajmniej jeden lub dwa dni do przodu, co znacznie mi ułatwiło znalezienie czasu na gotowanie, zwłaszcza że pracuję na zmiany. Raz moje menu wymagawięcej uwagi, innym razem jest bardzo szybkie w wykonaniu. Nieraz trzeba wcześniej wstać, a nieraz później się położyć. Jednak późniejsza satysfakcja i uśmiech rodziny po konsumpcji jest wart drobnego poświęcenia.

Piotr Skoczylas ma 39 lat, pochodzi z Trzebini, mieszka w Psarach. Jest przewodniczącym związków zawodowych MBZZ PKN Orlen SA w grupie Orlen Oil. Jego pasją jest fotografia, wędkarstwo, jednak najbardziej uwielbia gotować. Prowadzi kulinarnego bloga #piotrgotuje na Instagramie. Żonaty, ma dwóch synów. Kocha Tatry i widoki oglądane z ich szczytów.

Archiwum Przełomu nr 04/2021