Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Kamil Knapczyk z Ostrężnicy odkrył swoją Amerykę (WIDEO)

18.03.2022 10:15 | 0 komentarzy | 5 257 odsłon | Michał Koryczan
Przed zimą uciekł do Ameryki Południowej. W ekstremalnie wysokich temperaturach pokonał rowerem 4,5 tysiąca kilometrów, choć sprzęt popsuł mu się już pierwszego dnia. Nocował na przystankach autobusowych, a nawet na posterunku policji. Kamil Knapczyk opowiada o swojej podróży.
0
Kamil Knapczyk z Ostrężnicy odkrył swoją Amerykę (WIDEO)
Kamil Knapczyk w stolicy Urugwaju, czyoi Montevideo. Fot. Udostępnione przez Kamila Knapczyka
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Wyjazd do Ameryki Południowej był dla Kamila spontaniczną ucieczką przed zimą i chłodem.

- Mieszkając przez sześć lat w Kalifornii, już zapomniałem, jak wygląda zima i się od niej odzwyczaiłem. Wróciłem jednak do Polski i wystarczyło kilka chłodnych dni bez promieni słonecznych, abym uznał, że to nie dla mnie i muszę stąd uciekać. Na spontanie kupiłem bilet do Ameryki Południowej. Dlaczego akurat tam? Bo mnie tam jeszcze nie było. Poza tym wtedy był tam środek lata, więc to idealne miejsce, gdzie mogłem uciec przed zimnem - mówi Kamil Knapczyk.

W 38 dni pokonał rowerem ponad 4,5 tysiąca kilometrów, jadąc przez Brazylię, Urugwaj, Argentynę i Paragwaj.

- Wszystko co znajomi mówili mi przed wyjazdem o Ameryce Południowej okazało się nieprawdą. Ludzie są tam uśmiechnięci i pomocni. Można czuć się bezpiecznie. Dla przykładu, zamykanie do roweru użyłem raptem może trzy razy. Każdy kto do mnie podchodził był zainteresowany tylko tym skąd jestem i dokąd jadę, a nie po to, żeby mnie okraść - opowiada Kamil, który pierwszą noc spędził w hotelu w faweli, czyli dzielnicy nędzy. Udało mu się jednak bez szwanku dotrzeć tam i stamtąd wyjechać.

Podczas eskapady nie zawsze nocował pod dachem. Zdarzało mu się przespać na przystankach autobusowych, a nawet przy posterunku policji.

- Byłem przygotowany na to, że nie zawsze uda mi się znaleźć nocleg. Zabrałem więc ze sobą śpiwór i hamak, traktując to jako część mojej przygody - mówi mieszkaniec Ostrężnicy w gminie Krzeszowice.

Rozmowę z Kamilem Knapczykiem o jego podróży możecie przeczytać w najnowszym, 11. numerze „Przełomu" dostępnym w wersji papierowej i elektronicznej.


Przeczytaj również:

Piłkarski weekend. Zespoły z okręgówki wracają na ligowe boiska

W poniedziałek zmiana w rozkładzie jazdy linii 15. Autobus pojedzie wcześniej

Piłkarski raport transferowy - notowanie trzecie

Pieniądze na sport w gminie Alwernia podzielone. Zobacz, kto ile dostał

MKS Trzebinia walczy o pieniądze na remont obiektu sportowego

Idą w górę ceny biletów za przejazd minibusem na trasie Chrzanów - Kraków