Krakowiaczek miał zawsze pod górkę

W najnowszym odcinku podcastu z cyklu „Przełomowe rozmowy”, gościem Łukasza Dulowskiego i Michała Koryczana jest Teresa Majewska, założycielka i szefowa Zespołu Pieśni i Tańca Krakowiaczek z Grojca.

W poprzednich kadencjach Krakowiaczek miał mocno pod górkę i był przez samorządowców traktowany jak piąte koło u wozu. Czy teraz ma już trochę z górki?

- Obecnie jest o tyle lepiej, że działa w Samorządowym Ośrodku Kultury, więc minimalne finanse są zapewnione. Przykro to mówić, ale nie posiadamy takiego wsparcia, żeby ktoś powiedział na sesji: „Trzeba im dać, niech jadą zagranicę, bo się rozlecą”. Najstarsi tancerze za chwilę odejdą, jak nie będzie ciekawych wyjazdów. Młodzież trzymają w zespole głównie wyjazdy, bo to przygoda, integracja, poznawanie nowych kultur, nawiązywanie kontaktów. Nieraz z łezką w oku czytam na Facebooku o wyjazdach podobnych zespołów do krajów nieraz bardzo odległych, np. do Stanów Zjednoczonych, Ameryki Południowej, Chin, Japonii czy Indii. My nie możemy nawet pojechać do państw europejskich – mówi Teresa Majewska.

W najnowszym podcaście z cyklu „Przełomowe rozmowy” opowiada między innymi o tym, skąd w jej rodzinie wzięło się zamiłowanie do tańca, kto może wstąpić do zespołu Krakowiaczek i co musi umieć na starcie, a także jakie stroje udało się zgromadzić przez lata i ile to kosztowało.