Mikołaj, manufaktura i rózgi

Czas przedświąteczny sprzyja zmianom, a nawet cudom. Oto kilka ostatnio zaobserwowanych. Na lokalnym podwórku mieliśmy dwa wydarzenia w ramach współzawodnictwa Chrzanów - Trzebinia.

Stolica powiatu powitała nowy pomnik upamiętniający pochodzącego z Turcji patrona miasta św. Mikołaja biskupa, żyjącego na przełomie III i IV stulecia naszej ery. Przy okazji jego odsłonięcia przez internet przetoczyła się fala zachwytu, że nareszcie, ale i fala hejtu, że drogi i niebyt ładny. Co by nie gadać, jest coś nowego w Chrzanowie.

Jest i w Trzebini. W centrum powstał nowoczesny obiekt, z którego nazwą na razie mieszkańcy mają pewien problem. Formalnie jest to nowy obiekt wielofunkcyjny, w świadomości ludzi, którzy czytają książki - nowa biblioteka. Mówią też o nim Bizancjum lub „akwarium Okoczuka”, a burmistrz nazywa ten gmach domem spotkań i dialogu. Jest jeszcze nazwa pokonkursowa - Manufaktura. Dużo więc jeszcze wody w Pstrużniku upłynie, zanim któraś z tych nazw, z racji wielofunkcyjności budynku, się zakorzeni w lokalnej świadomości. 

Odczuliśmy także lokalnie powiew prezydenckiej kampanii wyborczej. 

Kandydat KO na prezydenta RP Rafał Trzaskowski w swoim wystąpieniu w Gliwicach wspomniał burmistrza Roberta Maciaszka. Odnosząc się do przeróżnych problemów władz lokalnych, przypomniał, że kolega samorządowiec ma problem ze składowiskiem odpadów na granicy... Chrzanowa i Trzebini. Po wpisie burmistrza Roberta na FB wynika, że słowa Trzaskowskiego bardzo go ucieszyły. Maciaszek jest od pewnego czasu rozchwiany politycznie (z PO wstąpił do Polski 2025, ale niedawno i ją opuścił), więc po tych słowach comeback do pierwszej partii jest niewykluczony.

W Trzebini natomiast wyraźnie widać, że tutejszy burmistrz jest przyklejony do drugiej strony politycznej sceny. Inwestycyjny sukces (nowy obiekt w centrum) fetował w otoczeniu licznej reprezentacji PiS i swojego komitetu wyborczego. W Trzebini mówią, że to początek jego kampanii poselskiej.

Dla pełnej równowagi politycznej wspomnijmy jeszcze o Konfederatach, którzy przed świętami rozdają politykom rózgi. Rózgi, przypomnijmy, są związane ze św. Mikołajem. Legendy głoszą, że biskup miał nimi chłostać arian, nieposłusznych wierze w św. Trójcę, podczas soboru nicejskiego. Konfederaci lokalni zaczęli wręczanie rózg od posłów z Oświęcimia. Pilnie śledźcie fejsbuki, bo na pewno się pochwalą, komu jeszcze je dali.