Klimatyczne podziały i kompromisy - przelom.pl
Zamknij

Klimatyczne podziały i kompromisy

Grażyna KaimGrażyna Kaim 16:00, 24.08.2024
Skomentuj

Kosić czy nie kosić - to temat, który dzieli Polaków jak szczepienia czy koronawirus. Może mniej w nim zapalczywości i argumentów z kręgu spiskowych teorii, ale też budzi emocje.

Kilka dni temu zadzwonił do redakcji czytelnik z uwagą, że spółdzielnia kosi tereny przy blokach na Południu w Chrzanowie, a przecież w niektórych miejscach trawa wypalona jest do gołej ziemi, więc po co to robić? Powiedział, że wcześniej pytał o to w spółdzielni i usłyszał, że koszenie jest zakontraktowane, firma ma to zrobić określoną ilość razy w sezonie i kropka.

Przeszłam się więc między blokami, żeby sprawdzić, jak sprawa wygląda w terenie i przy okazji zasięgnąć języka na osiedlu. Zagadnęłam dwie osoby, tak mimochodem, czy ma sens koszenie przy takich upałach, kiedy trawa jest powypalana w wielu miejscach przez słońce. Wydawały się trochę zaskoczone tym pytaniem. „Oczywiście, że trzeba kosić. Jak to wygląda - takie chaszcze i jeszcze nie wiadomo, jakie dziadostwo w nich siedzi”.

Jeden rzut oka na fragment wykoszonego trawnika i tego zarośniętego wystarczy, by ocenić, że co do estetyki, to trudno z powyższą opinią się nie zgodzić.

W całym tym koszeniu jednak nie tylko o estetykę chodzi, lecz o dobroczynny wpływ ograniczenia koszenia na cały ekosystem – bo trawa obniża temperaturę powietrza, utrzymuje wilgoć w glebie, pochłania dwutlenek węgla i wytwarza tlen, jest oazą dla pszczół i innych zapylaczy…

Wymieniając te argumenty, przypominają mi się i te powtarzane od lat na wiosnę – przeciwko wypalaniu traw, uzasadniające, jaki to głupi i szkodliwy proceder. Ciągle pozostaje jednak olbrzymia grupa nieprzekonanych. Podobne spory toczą się też na temat podlewania ogródków wodą z wodociągów, jeżdżenia elektrycznymi samochodami, odnawialnych źródeł energii…   

Wracając jednak do koszenia, skoro wiadomo, że i tak pozostaną jego zwolennicy i przeciwnicy, to może akurat w tym temacie warto poszukać kompromisu. I kosić np. z większą uważnością – nie wszędzie, nie tak często i na różnej wysokości.  

Wiem, że kompromis to takie rozwiązanie spornej sytuacji, z którego żadna ze stron nie jest zadowolona. Wydaje mi się, że w sprawach klimatycznych czeka nas mimo wszystko sporo takich kompromisów.  

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

wyswietleniawyswietlenia

1 0

niebawem spadniecie z rowerka 17:35, 24.08.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%