Pamiętam z jakim entuzjazmem na początku kadencji członek powiatowego zarządu Adam Potocki opowiadał o zamiarach budowy w Bolęcinie stacjonarnego hospicjum i ośrodków dedykowanych seniorom. To nasz priorytet na tę kadencję - mówił zgodnie z kolegą z powiatowego zarządu Przemysławem Rejdychem w styczniu 2019.
Kompleks miał zostać ulokowany na ustronnej, dwuhektarowej działce po byłej jednostce wojskowej w Bolęcinie.
To jest doskonała lokalizacja, dająca olbrzymie możliwości - utworzenia parku, alejek, miejsc rekreacyjnych... - zachwalał Adam Potocki.
Od początku inwestycję planowano z rozmachem, toteż wiadomo było, że trzeba na nią zdobyć pieniądze z jakichś programów unijnych czy rządowych. Okoliczne gminy chętnie temat podjęły, bo same są ubogie w podobną infrastrukturę.
DPS w Płazie jest nakierowany na osoby z zaburzeniami psychicznymi. Caritas przy Śląskiej w Chrzanowie przyjmuje wyłącznie kobiety, a hospicjum w powiecie jest tylko domowe. Jedynie Libiąż zaadaptował w ostatnich latach budynek byłego dworca PKP na Dom Dziennego Pobytu dla seniorów.
Patrząc na wskaźniki demograficzne nie ma wątpliwości, że polityka senioralna stanie się w najbliższym czasie głównym tematem - tak dla rządu, jak i dla samorządów. Bo żyjemy coraz dłużej, choć w różnej kondycji. Zamierający model rodziny wielopokoleniowej w jednym domu sprawia, że coraz więcej starszych osób mieszka samodzielnie, choć nie zawsze z tą samodzielnością sobie radzi. Stąd konieczność organizacji placówek, w których znajdą godne, będące w zasięgu ich możliwości finansowych miejsce.
Kierunek, jaki obrał powiat na początku tej kadencji, był więc jak najbardziej słuszny. Niestety po czterech latach, tak widoczny wówczas entuzjazm, mocno oklapnął. Widać to było podczas dyskusji nad tegorocznym budżetem powiatu, w którym zapisana jest kwota 150 tys. zł na prostą dokumentację otwierającą dopiero drzwi do starania się o te wielkie pieniądze już na samą budowę. Notabene te 150 tys. można znaleźć w budżecie od czterech lat. Niewykorzystane, przekładane są z roku na rok.
Być może wszystkich przerażają szacowane koszty tej inwestycji (oscylujące wokół kwoty 50 mln zł). Zapał ostudziła pewnie też perspektywa budowy hospicjum przy szpitalu...
Szczerze mówiąc, ciekawa jestem, jak potoczą się losy tej inwestycji.
Grażyna Kaim
Przeczytaj też
Czy powiat chrzanowski wciąż chce budować kompleks ośrodków dla seniorów w Bolęcinie?
K T O S18:43, 12.01.2023
Ale żeby sobie przyznawać podwyżki wypłat to nie studziła perspektywa wyborów i tego co pomyślą i jak ocenią wyborcy w tej kwestii zapału nie brakowało!
Makariusz19:30, 12.01.2023
Koryto zawsze musi być pełne K T O S, pamiętaj o tym przy wyborach, bo to wyborca to koryto im zapewnia.
tito20:23, 12.01.2023
Czas na świeżą krew.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Okładka książki w 100%- ntach trafiona. Ja bym jeszcze napisał w tytule : Ściskałam z czułością bambo bo myślałam że potrzebuje pomocy a jego kolega bimbo przyszedł w nocy i poczęstował mnie nożem.
Rob
08:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Dokładnie wiedziała na co się pisze.
dede
08:16, 2025-05-13
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.
stary zgred
07:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!
Złoty pył.
23:13, 2025-05-12