Za kilka miesięcy, po 148 latach podstawówka w Rozkochowie przestanie istnieć. Gmina szuka pomysłu na wykorzystanie budynku.
Powstała w 1875 r. Szkoła Podstawowa w Rozkochowie od lat była najmniejszą i najdroższą w utrzymaniu (ze względu na małą liczbę uczniów) placówką w gminie.Od dłuższego czasu krążyło nad nią widmo zamknięcia. Podjęte przed laty próby zmiany organu prowadzącego lub przekształcenia jej w filię szkoły w Babicach spełzły na niczym.
Podobnie było z planami likwidacji placówki, na co nie zgadzała się Małopolska Kurator Oświaty.
Wszystko zmieniło się w ubiegłym roku. Od 1 września w szkole w Rozkochowie nie ma bowiem ani jednego ucznia. Do pierwszej klasy po raz kolejny nie było naboru, a rodzice pozostałych uczniów - uczęszczający ostatnio do siódmej klasy - postanowili przenieść ich do podstawówki w Jankowicach.
Małopolska Kurator Oświaty ostatecznie pozytywnie zaopiniowała uchwałę Rady Gminy Babice o zamiarze likwidacji SP w Rozkochowie, ale rozkochowska placówka formalnie zostanie zamknięta dopiero po zakończeniu roku szkolnego 2022/2023.
Uczniom zlikwidowanej szkoły zapewniono możliwość nauki w SP w Babicach. Dzieci mają zagwarantowany bezpłatny transport i opiekę podczas dowozu.
W szkole w Rozkochowie została już tylko dyrektorka. Obecnie zajmuje się procedurą likwidacyjną, związaną z inwentaryzacją dokumentów i przekazaniem ich do kuratorium.
- Inwentaryzacja jest na etapie finalnym. Część wyposażenia została rozdysponowana po gminnych placówkach - mówi Radosław Warzecha.
Gmina nie zamierza sprzedawać budynku szkoły ani dopuścić do tego, żeby stał niewykorzystany i niszczał. Obecnie mieści się w nim prywatny żłobek i nadal ma tam funkcjonować.
Do wykorzystania jest jeszcze część budynku. Co tam powstanie, zależy od potencjalnych ofert. Według wójta powinno się to rozstrzygnąć w mają tego roku.
W grę wchodzi przykładowo dom spokojnej starości. Być może wróci temat wykorzystania obiektu przez Fundację Brata Alberta. Są też głosy o utworzeniu w Rozkochowie szkoły niepublicznej.
Przypomnijmy, że na jednej z zeszłorocznych sesji Rady Gminy Babice pojawił się temat przywrócenia w Rozkochowie podstawówki.
Jak tłumaczył Radosław Warzecha, osoba niebędąca mieszkanką gminy Babice, zorganizowała spotkanie w tej sprawie. Zaprosiła na nie wójta Babic i dyrektorkę szkoły w Płokach. Żadna konkretna oferta jednak się nie pojawiła.
Czytaj również
Wiosenny falstart Fabloku Chrzanów. Porażka w meczu "o sześć punktów" (WIDEO, ZDJĘCIA)
Trzebinia zagrała na szóstkę i została nowym liderem rozgrywek
"Zasłużony dla gminy Babice". Można jeszcze składać wnioski o przyznanie tytułu
Samochód dachował na drodze krajowej 79
Trwają zapisy na Ekstremalną Drogę Krzyżową (WIDEO)
Wiadukt kolejowy w Chrzanowie zostanie oświetlony, ale auta już pod nim nie pojadą (WIDEO, ZDJĘCIA)
Antypod11:21, 19.03.2023
Radzio Warzecha tyle zarabia, że już dawno powinien mieć pomysł na ten budynek!!!
texanski15:11, 23.03.2023
Gdyby wójt nie działał na szkode tej szkoły to nadal by istniała ale namawiał rodziców na przenosiny dzieci do Babic , nawet bezpłatny transport załatwił ...
texanski15:14, 23.03.2023
A rodzice to podłapali bo chcieli aby ich dzieci były bardziej miastowe :D Kompleksy wyszły :D
TW_Rysiek08:07, 24.03.2023
Dokładnie, texanski.
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Okładka książki w 100%- ntach trafiona. Ja bym jeszcze napisał w tytule : Ściskałam z czułością bambo bo myślałam że potrzebuje pomocy a jego kolega bimbo przyszedł w nocy i poczęstował mnie nożem.
Rob
08:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Dokładnie wiedziała na co się pisze.
dede
08:16, 2025-05-13
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.
stary zgred
07:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!
Złoty pył.
23:13, 2025-05-12