Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Wniebogłosy śpiewać każdy może

05.03.2024 16:00 | 0 komentarzy | 2 227 odsłony | Agnieszka Filipowicz

Z ARCHIWUM TYGODNIKA „PRZEŁOM". Po pandemicznej przerwie pozostały u wielu z nas lęki izolacyjne. Dlatego warto spotkać się w wielopokoleniowej grupie, nauczyć się z powrotem bywać razem i tworzyć wspólnotę. Wspólnotę śpiewającą - mówią w rozmowie z Agnieszką Filipowicz muzycy Małgorzata Liszka i Jerzy Ziegler, którzy zakładają w Chrzanowie Wielopokoleniowy Chór Rozrywkowy Wniebogłosy.

0
Wniebogłosy śpiewać każdy może
Dyrygenci chóru Wniebogłosy już ostrzą batuty
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Agnieszka Filipowicz: Na początek - pytanie nieco prowokacyjne. Czy rzeczywiście „śpiewać każdy może", jak napisał Jonasz Kofta, a wyśpiewał Jerzy Stuhr?
Jerzy Ziegler Zdecydowanie tak, śpiewać każdy może, co do tego nie mam wątpliwości. Przecież pierwszy kontakt, jaki nawiązujemy ze światem, to nasz pierwszy krzyk, czyli dźwięk, który z siebie wydobywamy tuż po narodzinach. Jest niejako naszą sygnaturą. Czymś, co jest rozpoznawalne dla otoczenia. Potem edukacja trochę wycisza nasz zapał i spontaniczność do wydawania dźwięków, do śpiewania. Surowo się wzajemnie oceniamy. Do tego oglądamy różne talent show, słuchamy ekwilibrystyk wokalnych na wysokim poziomie i zaczynamy wątpić, czy możemy odważyć się na śpiewanie. A powinniśmy.

Na przykład zaśpiewać w chórze, bo w grupie raźniej?
Małgorzata Liszka: To prawda. Siła i moc kolektywnego śpiewania to wzmocnienie energii i siły, którą człowiek ma do wyrażenia swoich emocji, przemyśleń. Ludzie śpiewali od początku cywilizacji. Gdy było im smutno albo wesoło. Gdy zagrzewali się do walki, kiedy chcieli się czemuś sprzeciwić albo oddać komuś hołd. Współcześnie na Wschodzie płaczki czuwają przy zmarłych, by dźwiękiem, śpiewem odprowadzić ich dusze w zaświaty. Wspólne śpiewanie ma ogromne znaczenie.

Rozumiem, że te przemyślenia zainspirowały Was, by podjąć wyzwanie i założyć wielopokoleniowy chór.
Małgorzata Liszka: Pomysł takiego pospolitego śpiewaczego ruszenia chodził mi po głowie już od dawna. Gdy wybuchła wojna na Ukrainie, pomyślałam sobie: może by tak zebrać „ludzi z ulicy" i tak bez wielu prób - po prostu zaśpiewać? Stworzyć coś wspólnie, zainaugurować pospolite ruszenie. Zaprosiłam wtedy do współpracy swoich znajomych, Jerzy zaprosił swoich. Uzbierało się około 80 osób - dzieci, seniorzy, osoby niepełnosprawne. I wspólnie nagraliśmy wtedy „Gołębi song" - piosenkę Maryli Rodowicz do tekstu Jacka Cygana i muzyki Seweryna Krajewskiego. Ten protest song najbardziej oddawał w tamtym momencie to, co czuliśmy. To był nasz głos o pokój. To doświadczenie mnie zainspirowało. Powstaje zatem zespół, do którego ludzie przychodzą i mówią jednym głosem. Zapominają o tym, co ich dzieli, jakie mają poglądy. Spotykamy się i tworzymy coś wspólnie - po prostu tworzymy muzykę. Obojętnie - czy śpiewa sprzedawca rogalików, polityk czy prezes firmy. Nie ma nikogo ważniejszego ani nikogo mniej ważnego. W chórze wszyscy jesteśmy równi.

Kto może zapisać się do nowo powstającego chóru?
Jerzy Ziegler: Absolutnie każdy. Znajomość nut nie ma znaczenia. Czekamy na każdego, kto lubi muzykę, lubi muzykować. Na przykład kiedyś śpiewał, grał na instrumencie, ale przez brak czasu zarzucił swoją pasję. I czuje, że warto do niej wrócić. To chór wielopokoleniowy, więc zapraszamy całe rodziny. Można przyjść z dzieckiem, dziadkiem, babcią, bratem, siostrą, kuzynem. Można przyprowadzić ze sobą znajomego, koleżankę, sąsiada. Liczymy, że przyjdzie dużo ludzi w wieku od 9 do co najmniej 99 lat. Zajęcia planujemy raz w tygodniu. Będą się odbywać w czwartki. Tych kilka pierwszych zajęć będzie rozpoznawczych - jak nam jest w tym zespole, czy nam się podoba brać udział we wspólnym śpiewaniu w takiej formule.

Skąd pomysł na nazwę - chór Wniebogłosy? Będziecie śpiewać „na cały głos"?
Małgorzata Liszka: Mamy nadzieję, że tak - w symbolicznym, terapeutycznym znaczeniu. Chodzi o to, by wydobyć z siebie pełnię swoich możliwości. Myślę, że w naszej kulturze głos i śpiew są trochę tematem tabu. Nieraz mamy zablokowane głosy. Czasem boimy się własnego dźwięku, nieraz trudno nam nawet zareagować, krzyknąć.

Jerzy Ziegler: Myślę, że chór pomoże nam przełamać te opory i pozwoli nawiązać kontakt z samym sobą. Po tej pandemicznej przerwie pozostały u wielu z nas lęki izolacyjne. Dlatego warto spotkać w wielopokoleniowej grupie, nauczyć się z powrotem bywać razem i tworzyć wspólnotę.

Wspólnotę śpiewającą. A jaki będzie Wasz repertuar?
Małgorzata Liszka: Sięgniemy po rozrywkowy repertuar. Na początek - piosenki Zbigniewa Wodeckiego, Maryli Rodowicz, Seweryna Krajewskiego. Chcemy, by zajęcia były pełne energii, radości. Myślę, że potem chórzyści nam podpowiedzą, co warto zaśpiewać.

Jerzy Ziegler: Oczywiście oprócz przygotowania repertuaru będziemy pracować nad doskonaleniem głosu, prawidłowym oddechem, poznamy ciekawe ćwiczenia emisyjne oraz zapoznamy się z różnicami wykonawczymi między muzyką klasyczną a rozrywkową jak: rytmika, frazowanie czy akcentacja. Dlatego zapraszamy do naszego zespołu członków innych chórów chcących poszerzyć swoje zainteresowania o muzykę rozrywkową, absolwentów szkół muzycznych oraz wszystkich lubiących śpiew zespołowy. Piosenki będziemy wykonywać z towarzyszeniem podkładów muzycznych. Może z czasem uda się stworzyć zespół akompaniujący. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy na zajęcia pokazowe 5 października na godzinę 18.30.

_____________________

Jerzy Ziegler - muzyk, nauczyciel śpiewu, prowadzi Studio Piosenki „Pod tytułem", dyrygent chóru UTW Chrzanów, kierownik artystyczny Big-Bandu działającego w MOKSiR. Chrzanowska publiczność zna go doskonale z aranżacji przepięknych spektakli muzycznych z piosenkami Andrzeja Zauchy, Agnieszki Osieckiej czy koncertów kolęd w jazzowych aranżacjach

_____________________

Małgorzata Liszka - muzyk, muzykoterapeuta, animator. Od lat uczy śpiewu dzieci i dorosłych, realizuje koncerty, spektakle, nagrywa piosenki ze swoimi uczniami. Organizuje różnorodne projekty edukacyjne i integracyjne, pracuje jako terapeuta z osobami chorymi psychicznie i niepełnosprawnymi. Jest pomysłodawcą Ogólnopolskiego Integracyjnego Festiwalu Chrzanowska Lokomotywa Artystyczna.

Archiwum Przełomu nr 37/2023