Z ARCHIWUM TYGODNIKA "PRZEŁOM".Założone przez hitlerowskie Niemcy, a potem na 47 lat zaanektowane przez Sowietów. Miasto-widmo na Pomorzu Zachodnim. Zatopione wśród lasów i największych w Europie wrzosowisk Kłomino, jest dziś opustoszałe i w większości - zrównane z ziemią.
Kłomino odwiedziłam po raz pierwszy 4 lata temu, eksplorując Pomorze Zachodnie. Już wtedy trwało tam wyburzanie opustoszałych budynków po radzieckich wojskach. Do dziś zachowało się zaledwie kilka z nich, w tym jeden prywatny, w którym wciąż żyje kilkunastu mieszkańców. Las jednak coraz bardziej wdziera się do opustoszałego miasteczka.Niemiecki Westfalenhof
Dzieje wymarłego dziś Kłomina nierozerwalnie związane są z historią Bornego Sulinowa położonego kilkanaście kilometrów dalej w kierunku Szczecinka. Obie osady powstały w latach 30. XX w. jako miasteczka garnizonowe, założone przez III Rzeszę. Pierwsze nosiło nazwę Westfalenhof, drugie - Gross Born. Nadeszła II wojna światowa. W tym mrocznym okresie okupant tworzy obozy jenieckie. Jesienią 2019 roku pasjonaci i badacze lokalnej historii odkryli tu najdłuższy 162-metrowy tunel ucieczkowy z okresu II wojny światowej, którym z obozu jenieckiego Oflag IID Gross Born Westfalenhof w czasie okupacji uciekli francuscy jeńcy. O Kłominie, za sprawą odkrycia, znów stało się głośno. Media przypomniały burzliwą historię tego miejsca.
Rosyjski Grodek
Gdy Niemcy uciekli po przegranych walkach o Wał Pomorski, Rosjanie przemianowali Westfalenhof na Grodek. Rozebrali 50 budynków poniemieckich. Pochodzącą z nich cegłę użyto do budowy Pałacu Kultury w Warszawie. Miejscowość, tak jak sąsiednie Borne Sulinowo (dawny Gross Born), zniknęła z oficjalnych map Polski. Osoby postronne nie mogły wjechać bez przepustek na teren wojskowego garnizonu, w którym stacjonował 82. Gwardyjski Pułk Strzelców Zmotoryzowanych. Sowieci zaprowadzili tu własne rządy, wybudowali bloki, punkt medyczny, garaże, sklepy i kino.
Polskie Kłomino
Gdy w 1992 roku wojska radzieckie opuściły Polskę, w historii miasteczka rozpoczął się nowy rozdział. W przeciwieństwie do Bornego Sulinowa, Kłomino nie zostało zamieszkane, choć oba miasteczka włączono w tym samym czasie do polskiej administracji. Poradzieckie budynki, tzw. leningrady niszczały coraz bardziej. Osada zaczęła obracać się w ruinę. Do dzisiaj ocalało tylko kilka zabudowań - resztę wyburzono.
Diabelskie Pustacie
Po opustoszałym terenie pozostały piękne wrzosowiska, najrozleglejsze w Europie. Wrzosy rosły tu od wieków. Już na niemieckiej mapie z 1875 roku w tym miejscu oznaczono Czarcie Wrzosowiska. Stąd nazwa dzisiejszego rezerwatu - Diabelskie Pustacie. Zajmuje on ponad 900 hektarów, a to tylko część wrzosowisk, na których wcześniej przez kilkadziesiąt lat był poligon. Ich urodę najlepiej widać w drugiej połowie sierpnia i we wrześniu. Bezkres fioletowego, wrzosowego dywanu zachwyci każdego podróżnika.
Archiwum Przełomu nr 29/2020
29.04.2025
ZATRUDNIĘ kierowcę kat. C i C+E 500-380-561
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
Jest w Polsce troche takich miejsc. Polecam np Pstrąże, kiedyś tajne miasteczko, odgrodzone murem, które nie widniało na mapach. Ciekawe też są łemkowskie wioski, opuszczone po akcji "Wisła" w Beskidzie Niskim czy Bieszczadach. A jak ktoś lubi takie tematy, to nie może zapomnieć o Prypeci, dziś łatwo dostępna. Wystarczy zgoda z Kijowa i podstawowy sprzęt typu dozymetr, no albo zgłosić się do jednej z firm, które oferują wycieczki tam.
0 0
Dodam jeszcze, że między Bukownem a Podlesiem są opuszczone wioski Polis i Podpolis, obok zlikwidowanej bazy rakietowej. Nie wiem ile się tam do dziś uchowało, dawno nie byłem.
0 0
Dobrze że dzisiejsza opozycja została odsunięta od ''rządzenia'' krajem, bo Polska byłaby krajem widmo.