Budowlanka bez budowlańców. Rozmowa z dyrektorem Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Krzeszowicach - przelom.pl
Zamknij

Budowlanka bez budowlańców. Rozmowa z dyrektorem Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Krzeszowicach

07:00, 04.09.2021 Michał Koryczan
Skomentuj Łukasz Skalny Łukasz Skalny

Obecnie nie mamy żadnej klasy związanej z budownictwem. Ostatnia klasa budowlana ukończyła szkołę w kwietniu tego roku - mówi Łukasz Skalny, dyrektor ZSP w Krzeszowicach.

Michał Koryczan: Gdyby ktoś powiedział panu, że w słynnej krzeszowickiej "budowlance" nie będzie klas o kierunkach związanych z budownictwem, to by mu pan uwierzył?
Łukasz Skalny: Oczywiście, że nie. Do tej pory przecież wiele osób mówi o naszej szkole "budowlanka". Tymczasem obecnie nie mamy żadnej klasy związanej z budownictwem. Ostatnia klasa budowlana ukończyła szkołę w kwietniu tego roku. Od kilku lat nie było w ogóle chętnych na takie kierunki. Jedynie pojedyncze osoby uczą się w klasach wielozawodowych szkoły branżowej na montera zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie oraz murarza-tynkarza.

Ostatnio usłyszałem, że na brak pracowników w budowlance narzekają w Wielkiej Brytanii. Właściciel firmy działającej w tej branży jest w stanie z marszu zatrudnić nawet 20 osób i to niekoniecznie wykwalifikowanych, oferując im pensje znacznie wyższe niż jeszcze rok temu. Tymczasem chętnych brak. W Polsce też brakuje rąk do pracy w budownictwie, o fachowców trudno, a mimo to nie ma chętnych, aby kształcić się w tym zawodzie.
- Dlatego tym bardziej jest to dla mnie zastanawiające, bo rzeczywiście zapotrzebowanie na takich pracowników jest w naszym kraju duże. Może to wynikać z tego, że jest to dosyć trudny kierunek kształcenia. Jak w każdym technikum przedmioty ogólne są takie same jak w liceum ogólnokształcącym. Do tego dochodzą jeszcze przedmioty zawodowe, teoretyczne i praktyczne. Jest ich około dziesięciu tygodniowo. Poza tym każdy uczeń w technikum musi zdawać egzaminy zawodowe. Oczywiście nie jest to aż tak straszne, ale ich obawy mogą wynikać z braku wiedzy na temat takiego kształcenia.

Praca w budownictwie do lekkich nie należy. Myśli pan, że to też może wpływać na decyzje młodych ludzi, którzy niekoniecznie chcą pracować fizycznie?
- Być może. Pamiętajmy jednak, że są także biura projektowe, więc do tego zaplecza planistycznego także są potrzebni pracownicy. Budownictwo to nie tylko praca fizyczna, ale również biurowa.

Całą rozmowę z Łukaszem Skalnym możecie przeczytać w najnowszym 35. numerze "Przełomu", dostępnym w wersji papierowej i elektronicznej.


Przeczytaj również:

Trwa protest ratowników medycznych. Jak sytuacja wygląda u nas?

Na drodze w Zagórzu rowerzystka zderzyła się z pieszym

Złodzieje grasowali na targowisku i w sklepie w Chrzanowie

Piłkarski weekend. Sprawdź rozkład jazdy na sobotę i niedzielę

Piłkarska środa. W debiucie trenera zabrakło czarodziejskiego dotknięcia piłki

Wysoki poziom wody na Wiśle. Prom na rzece nie działa

(Michał Koryczan)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Prawdziwy ŚlązakPrawdziwy Ślązak

0 0

Niestety nie da się ukryć iż reformy Balcerowicza POtem rządy całej reszty sprowadziły całe szkolnictwo do parteru. I teraz mamy samych pracowników po studiach skończonych w Chrzanowie, Mysłowicach i Psiej Wólce. A na tym kasę robią profesorowie spod znaku kasty produkując masowo wykształciuchów. Dawniej na całą klasę podstawową 20% szło do szkoły średniej z tego jeden kończył studia, teraz mamy 90% w szkole średniej z tego 80% kończy "studia". 13:12, 04.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jaro1jaro1

0 0

nie znam wykształcenia tzw. Czarnka.., ale na pewno skończył "jakieś" studia... musiały być ch...we.. czrnko to widzę 23:11, 04.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OGŁOSZENIA PROMOWANE

0%