Mobilne USG pomogło uratować seniora z Chrzanowa (WIDEO)

Ciąg szczęśliwych zdarzeń sprawił, że 90-latek z Chrzanowa z bardzo poważnym schorzeniem został uratowany.

Było poniedziałkowe, wczesne popołudnie, gdy blisko 90-letni Tadeusz Łopata z Chrzanowa stracił przytomność. Szczęście, że w jego mieszkaniu była kuzynka, która od razu zadzwoniła na pogotowie.

Na miejsce dotarli ratownicy. Szczęście, że akurat jedną z karetek wyposażonych w mobilny ultrasonograf.

- Dzięki temu, jeszcze przed dotarciem do szpitala udało się zdiagnozować u pacjenta tętniaka tętnicy biodrowej. Gdyby nie to, wszystko mogło się zakończyć bardzo smutno – mówi Przemysław Gancarczyk, ratownik medyczny.

Pan Tadeusz trafił na SOR w chrzanowskim szpitalu, który bardzo szybko skierował pacjenta na Odział Chirurgii Naczyniowej Małopolskiego Centrum Sercowo-Naczyniowego w Chrzanowie.

- Pacjent trafił do naszego ośrodka w stanie ciężkim. Dzięki szybkiemu transportowi i diagnostyce mógł zostać szybko zoperowany. Usunęliśmy pacjentowi tętniaka i wszyliśmy protezę. Szczęśliwie, po sześciu dniach od operacji pan Tadeusz wychodzi do domu – mówi profesor Przemysław Nowakowski, ordynator Odział Chirurgii Naczyniowej Małopolskiego Centrum Sercowo-Naczyniowego w Chrzanowie.

[WIDEO]10973[/WIDEO]

Tadeusz Łopata, który we wrześniu będzie obchodził 90. urodziny nie kryje radości z faktu, że wraca do domu. Jest wdzięczny lekarzom, ratownikom i pielęgniarkom za pomoc.

- Siedziałem przy stole i rozmawiałem z kuzynką. Nagle straciłem przytomność. Nie spodziewałem się tego, bo nie miałem żadnych objawów. Byłem zdrowy i sprawny. Chodziłem na zakupy, wykonywałem lekkie prace, przygotowywałem sobie śniadanie, a jak trzeba było, to i obiad. Obudziłem się dopiero w szpitalu. Tak gwałtownie, że nie wiedziałem co się wokół mnie dzieje. Na szczęście dzisiaj czuję się już dobrze – opowiada pan Tadeusz, który we wtorek został wypisany do domu.