Mieszkańcy narzekają na zaśnieżone drogi, a radni na dwumiesięcznych feriach

Zimowa aura obnażyła kompletną nieporadność radnych z Trzebini. Zamiast skontrolować, jak gmina, powiat i województwo wywiązują się z odśnieżania dróg, ocenić działania burmistrza w tym zakresie i spowodować poprawę sytuacji, radni podali na Facebooku numery do firm za to odpowiedzialnych. Wielu ludzi to oburzyło i słusznie, bo nie taka jest ich rola.

Sprawdzanie jakości wykonywania usługi i interweniowanie, gdy coś działa niezgodnie z umową,  to zadanie burmistrza i jego służb. To oni podpisują te umowy i  wiedzą doskonale, na jakie prace i w jakim terminie można liczyć, gdy spadnie śnieg. Radni natomiast są od kontrolowania urzędników. To jedna z ich dwóch funkcji: stanowić lokalne prawo i kontrolować burmistrza oraz jego służby, a nie odsyłać mieszkańców do telefonów.

Tymczasem już na początku zimy urzędnicy poinformowali kto odśnieża licząc pewnie na to, że mając te numery, mieszkańcy sobie z wykonawcami poradzą. Radni ten pomysł podchwycili i też  skierowali swoich wyborców do tych telefonów. Otrzeźwieli dopiero wówczas, gdy posypały się na nich gromy ze strony mieszkańców. I słusznie, bo po to mamy radnych, aby kontrolowali, czy władze wykonawcze dobrze sobie radzą także w zimie. Mieszkańcy zaś nie muszą wiedzieć, do kogo należy dana droga, ani czego mogą wymagać od firm odśnieżających, bo to zapisane jest w umowach.  

Gdy spadł śnieg, trzebińscy radni chcieli jednak zaistnieć. Ograniczyli się jednak do chaotycznych działań. Jedni chwalili na FB burmistrza objeżdżającego gminę i chwalącego wykonawcę odśnieżania dróg gminnych, a ganiącego odśnieżanie dróg powiatowych. Inni odwracali uwagę komentujących mieszkańców od dróg, kierując ją na chodniki powiatowe i prywatne. Jeszcze inni publikowali na FB apele do wykonawców wierząc w zbawczą moc mediów społecznościowych. Tam też dzielili się bezradnością z koleżankami i kolegami z innych miejscowości, chcąc w ten sposób udokumentować swoją aktywność.

A może im się ta dokumentacja nawet przydać, bo wyborcy jeszcze nie wiedzą, że od czasu ostatniej sesji 19 grudnia do 19 lutego nie ma w planie posiedzenia żadnej komisji ani sesji trzebińskiej rady. Radni mają dwumiesięczne ferie od zbiorowych zajęć. Już drugie w tej kadencji. Być może aktywnością na FB chcą udowodnić, że to nieprawda, że nic nie robią. 

Co Państwo na to?