Podczas drugiej wojny światowej w Mętkowie mogło przebywać nawet kilkuset niemieckich żołnierzy. Pozostałości po ich obecności do dziś można spotkać w tej wiosce.
Rejon pomiędzy ulicami Nadwiślańską i Chechlaną. Zbaczając z asfaltowych dróg, można natknąć się na pamiątki sprzed kilkudziesięciu lat.
- Prawdziwą perełką jest bunkier dowodzenia Luftwaffe. Znajduje się na prywatnej posesji w Mętkowie. Z drogi jest niewidoczny. To zabytek, więc właścicielowi działki zabroniono go zburzyć. Biegnie od niego gruby kabel. Prowadzi w kierunku Babic. Zapewne był połączony z jakimś innym obiektem - uważa Mirosław Dudek, pasjonat lokalnej historii.
Niedaleko od bunkra można trafić na łoża po działach typu Flak. Z zachowanych, archiwalnych zdjęć wiemy, że podczas drugiej wojny światowej w tej miejscowości było ich aż 29.
- Miały chronić przed bombowcami i pojazdami pancernymi zakłady IG Farben w Oświęcimiu, wówczas zwanym Auschwitz. Mieszkańcy opowiadali, że gdy szła ofensywa Armii Czerwonej, część armat została wysadzona w powietrze. Dlatego zachowały się po nich tylko łoża - opowiada Mirosław Dudek.
Jak mówi, jedno działo obsługiwało około dziesięciu żołnierzy. Jak łatwo policzyć - w Mętkowie musiało przebywać w tamtym czasie kilkuset Niemców.
- Większość mieszkała w betonowo-drewnianych barakach, które stały w rejonie dzisiejszej ulicy Nadwiślańskiej. Wyżsi rangą żołnierze zajmowali górną część domu położonego przy ulicy Karola Wojtyły. Jedna pani opowiadała mi kiedyś, jak któryś z oficerów wybiegł nagle i skierował się w stronę budynku, gdzie teraz mieści się biblioteka. Dostał najprawdopodobniej zawału i zmarł. Znaleziono przy nim list z Niemiec. Wynikało z niego, że podczas bombardowania zginęła cała jego rodzina - mówi Dudek.
W rejonie wałów wiślanych, po którym dzisiaj biegnie trasa rowerowa, można jeszcze zobaczyć beczki zadymiające, tworzące sztuczną mgłę. Miała ona chronić zakłady IG Farben przed nadlatującymi samolotami.
Tragiczne losy ludzkie skrywają mętkowskie lasy. Zginęło w nich wiele osób przywożonych z obozu w Auschwitz do budowy drogi. Znajdziemy tam również miejsce, gdzie zginęła trójka dzieci, które zaczęły rozbrajać znalezioną bombę. Do dziś można trafić na kapliczkę przypominającą o tej tragedii.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
22.06.2025
ALTANY, tarasy, wiaty garażowe, pergole, różnego r...
Wandale grasują w gminie Alwernia
Niech straszę panie i panowie przypomną sobie jak topili małe koty w workach. W tedy można mówić o prymitywizmie i głupocie
Obywatel okolicznej
10:08, 2025-07-03
OPINIA. Książki się nie tylko czyta, panie burmistrzu
Pani Alicjo gdzie się podziały czasy gdy osobiście Pani chodziła na sesje rady miasta czy powiatu? Ja Pamiętam że tak było ale wówczas się Pani jeszcze chciało zabrać głos i pokazać pewną bezstronność dziennikarską lub łączenie opinii wyborców mieszkańców z władzą, dziś mamy obraz nędzy rozpaczy i równi pochyłej, mało dziennikarzy, niski nakład i mała objętość i mały format za to cena z kosmosu. Przykro się na to patrzy......
Czytelnik
10:02, 2025-07-03
OPINIA. Książki się nie tylko czyta, panie burmistrzu
Pani Molenda- tym razem Pani przegięła. Nie ma opcji, aby wszystkie woluminy ułożyć na półkach. I tu poprę Burmistrza Okoczuka, ja się nie dopatruję zachowania seksitowskiego.
Kera
09:39, 2025-07-03
W czwartek pół Trzebini będzie bez wody
Od wczoraj nie potrafią poprawić błędnej nazwy, wstyd!
Filip
09:23, 2025-07-03
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz