PRZEŁOM POLECA DO PRZECZYTANIA. Jest niezbędnym składnikiem obecnych baterii zasilających nasze smartfony, tablety, laptopy, pojazdy elektryczne... 75 procent światowego kobaltu pochodzi z Demokratycznej Republiki Konga, gdzie wydobywają go w nieludzkich warunkach za dolara może dwa dziennie kobiety, mężczyzn i dzieci.
W chwili, gdy w nasze ręce trafia nowy, bardziej wydajny sprzęt, gadżet, w Kongu ktoś ginie od kuli, w podziemnym tunelu, który się zapada, jest gwałcony, ulega poważnemu w skutkach wypadkowi lub umiera w wyniku wycieńczenia czy zatrucia.
Wielkie korporacje, wykorzystujące kobalt do produkcji nowoczesnego sprzętu, przymykają oczy i umywają ręce.
"Krwawy kobalt" to poruszająca książka, rzetelnie dokumentująca realia wydobycia tego pożądanego surowca. Dokumentująca realia współczesnego niewolnictwa, bo tego co dzieje się w Demokratycznej Republice Konga nie sposób inaczej nazwać.
Autor, Brytyjczyk - Siddharth Kara, rozmawia z ofiarami, świadkami i przestępcami, aby przedstawić prawdziwy obraz tego globalnego problemu. Odwiedza większość kopalń w rejonie Katangi, choć uzyskanie pozwolenia, by tam wejść, jest w Kongu niezwykle trudne. Sporo czasu zajęło mu też pozyskanie zaufania rozmówców, by sensownie i zgodnie z prawdą opisać rzeczywistość.
"Krwawy kobalt" został bestsellerem „New York Timesa“ i „Publishers Weekly“, książką nominowaną do Goodreads Choice Awards 2023.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
03.10.2024
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki. Tanio. Transpor...
17.09.2024
ŚLUSARZY, spawaczy, montażystów, praca na warsztac...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz