Uczniowie z Młoszowej na deskach Teatru Słowackiego

15:00, 13.12.2021

Skomentuj

Pięcioro uczniów wraz z dyrektorem - członkowie Klubu Wyspiańskiego. Fot. Archiwum szkoły

Pięcioro uczniów z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Młoszowej wzięło udział w przygotowaniach do wystawienia "Dziadów" Mickiewicza w Teatrze Słowackiego w Krakowie.

Przedsięwzięcie odbyło się w ramach Klubu Wyśpiańskiego działającego przy tym krakowskim teatrze, do którego należą wybrane licea ze stolicy Małopolski oraz właśnie ZS-P w Młoszowej. Dwóch uczniów z klasy ósmej: Szymon Misiaszek i Filip Kozyra oraz trzy uczennice z klasy siódmej: Karolina Chechelska, Olga Kawala i Weronika Ochwat to grono chętnych i zdeterminowanych do podjęcia tego aktorskiego wyzwania. Spektakl ćwiczyli pod okiem aktora Tomasza Augustynowicza wraz ze starszymi kolegami i koleżankami z I LO w Krakowie. Dziś odbyła się premiera, w której trzy uczennice uczestniczyły oglądając spektakl na widowni. Niestety cała grupa z Młoszowej nie mogła w niej wziąć udziału z powodu nałożonej na niektóre osoby kwarantanny.

- To osoby, które są wręcz skłonne do poświęceń, by w sztuce zagrać, a wcześniej ją ćwiczyć na próbach wyjazdowych do Krakowa - podkreśla Zbigniew Nowakowski, dyrektor szkoły, wcześniej wieloletni nauczyciel I LO w Krakowie. - Bardzo chciałbym, by uczniowie z mojej szkoły zanurzyli się w tym krakowskim klimacie artystycznym, poznali to środowisko, inspirowali się nim i z niego czerpali - mówi dyrektor i dodaje, że choć młodzież nie mogła uczestniczyć w premierowym spektaklu, sam czynny udział w próbach wiele ich nauczył i wzbogacił o nowe doświadczenia.

Być może sztukę uda się jeszcze wystawić w innym terminie, kiedy wszyscy będą mogli w niej zagrać.

Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża

Okładka książki w 100%- ntach trafiona. Ja bym jeszcze napisał w tytule : Ściskałam z czułością bambo bo myślałam że potrzebuje pomocy a jego kolega bimbo przyszedł w nocy i poczęstował mnie nożem.

Rob

08:57, 2025-05-13

88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie

Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.

stary zgred

07:57, 2025-05-13

Kultura

Uczniowie z Młoszowej na deskach Teatru Słowackiego

Wideo

Co sądzisz na ten temat?

komentarz(0)

OGŁOSZENIA PROMOWANE

OSTATNIE KOMENTARZE