Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża. Pokazuje, jaka była na co dzień - przelom.pl
Zamknij

Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża. Pokazuje, jaka była na co dzień

Marek OratowskiMarek Oratowski 17:06, 12.05.2025 Aktualizacja: 17:09, 12.05.2025
Skomentuj Helena Kmieć Helena Kmieć

Rok temu rozpoczął się proces beatyfikacyjny Heleny Kmieć – młodej wolontariuszki misyjnej z Libiąża, zamordowanej osiem lat temu w Boliwii. Z tej okazji ukazała się książka, która pokazuje jej pasje i codzienne wybory.

Przypomnijmy, że Helena Kmieć zginęła w nocy z 23 na 24 stycznia 2017 r., ugodzona nożem w czasie napadu na ochronkę dla dzieci w Cochabambie w Boliwii, gdzie pojechała na misje. Rok temu rozpoczął się proces beatyfikacyjny Heleny, która pośmiertnie została Honorową Obywatelką Libiąża.

"Dziś, w tę wyjątkową rocznicę, z radością ogłaszamy premierę książki, która przybliża jej niezwykłą historię i ukazuje, jak jej misja trwa nadal – informują przedstawiciele Fundacji im. Heleny Kmieć.

Pierwsza część książki "Misja Heleny trwa"– autorstwa Ewy Stadtmüller – to poruszająca opowieść o Helenie: jej dzieciństwie, pasjach, wyborach i codziennym dawaniu siebie innym. Jak trafnie ujmuje autorka: „Wewnętrzny kompas Helenki ukierunkowany był na miłość. Czerpała ją od Boga, a rozdawała ludziom hojnie i radośnie”

Druga część – napisana przez ks. Mirosława Stanka SDS – przedstawia działalność Wolontariatu Misyjnego Salvator i Fundacji im. Heleny Kmieć, które kontynuują to, co Helena rozpoczęła.

"Jej misja naprawdę trwa – w młodych wolontariuszach, dziełach dobroci i programie stypendialnym, który wspiera rozwój kolejnych pokoleń" – czytamy na stronie Fundacji.

Książka powstała we współpracy z Wydawnictwem Salwator i już niedługo będzie dostępna na stronie Fundacji. Dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na program stypendialny Fundacji im. Heleny Kmieć, wspierający młodych w ich rozwoju i zaangażowaniu społecznym.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

WieżącyWieżący

2 1

Nie róbcie z kogoś świętego na siłę

18:37, 12.05.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kobrakobra

1 1

zgadzam się,była to zwykła,normalna dziewczyna ,szkoda tylko,że bez wyobraźni i instynktu samozachowawczego...

18:55, 12.05.2025

MiMi

1 1

Wieżacy ma rację chciała to był jej wybór

20:11, 12.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CzytelniczkaCzytelniczka

1 1

Już się flaki w człowieku obracają jak słyszę o tej Helence! Wolontariat to był jej wybór i wiedziała na co się pisze jadąc w tak niebezpieczne miejsce jak Boliwia. Po co katujecie ludzi jej osobą?! Robienie z niej świętej to pogarda dla tych ludzi, którzy zginęli na różnych misjach i nawet o nich nikt nie wspomniał, że zgineli. Szkoda, że jeden człowiek z biskupem w rodzinie jest tak wywyższany nad drugim, który biskupa nie ma. Niestety taka jest prawda.

20:36, 12.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%