Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Laboratoria Przyszłości zmieniają sposób nauczania w SP 8 w Trzebini

03.03.2022 14:00 | 4 komentarze | 5 471 odsłon | Natalia Feluś
SP 8 w Trzebini otrzymała prawie 160 tys. zł w ramach programu Laboratoria Przyszłości. O tym, jak szkoła kompletuje sprzęt i prowadzi szkolenia dla nauczycieli opowiada dyrektor Grażyna Gąsior.
4
Laboratoria Przyszłości zmieniają sposób nauczania w SP 8 w Trzebini
Grażyna Gąsior, dyrektor szkoły i Wioleta Bączek, nauczycielka, która poprowadzi szkolną telewizję. Fot. NF
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Natalia Feluś: W jaki sposób odbywa się szkolenie kadry z obsługi nowego sprzętu?
Grażyna Gąsior:
Wyznaczamy sobie priorytety, by nie robić wszystkiego naraz. Najpierw  wzięliśmy na tapetę gogle VR, których kupiliśmy 12 sztuk z myślą o tym, by dzieci korzystały z nich na lekcji w parach. Wybierając cokolwiek z listy sprzętów i urządzeń dostępnych w ramach Laboratoriów Przyszłości, zwracaliśmy uwagę, czy w cenie jest szkolenie. Teraz nauczyciela, który akurat jest pasjonatem danej dziedziny - a zawsze się taki znajdzie - kierujemy na webinar. W przypadku gogli VR, nasz informatyk obejrzał szkolenie online, zarejestrował je i przygotował  okulary, po czym zrobiliśmy szkolenie dla pozostałych nauczycieli. Teraz to ma już się rozsiewać, czyli jedna osoba wchodzi do drugiej na lekcje i uczy się obsługi. Zasadniczo chodzi o to, by nauczyciele podeszli pozytywnie do tych sprzętów przestali się tych sprzętów bać. Okulary mamy już rozpracowane, i teraz "naciskam" na nauczycieli, żeby mimo obaw używali nowego sprzętu. Jednym zaznajomienie się z nim idzie łatwiej, innym trudniej, ale powoli, konsekwentnie, wdrażamy to.

Grażyna Gąsior, dyrektor SP8 w Trzebini i google VR. Fot. NF


Czy nauczyciele uczą się tych nowych urządzeń również sami?

- Tak. W ramach Laboratoriów Przyszłości chcemy otworzyć pracownię, którą na razie roboczo nazwaliśmy "gadka-szmatka". W związku z tym kupiliśmy dwie nowoczesne maszyny do szycia, a trzecią, którą zamówiliśmy, jest cyfrowa hafciarka. Jest trudniejsza do obsłużenia, ale są w szkole nauczyciele, którzy szyją. Na pewno sami nauczą się ją obsługiwać. Szkolenie obsługi hafciarki dostępne z puli programu było bardzo drogie. Pracownika krawiecka nie jest na razie priorytetem, bo wymaga np. aranżacji sali, a zależy mi, by była to inna przestrzeń niż tradycyjna sala lekcyjna.

Maszyny do szycia, w tym cyfrowa, z Laboratoriów Przyszłości. Fot. NF


W czym pomoże nowy sprzęt?

- Praca z tymi nowinkami na pewno unowocześni metody nauczania, bo lekcje powinny  też ucznia aktywizować. Dużo nauczycieli już wyszło poza klasyczne ich prowadzenie, ale wciąż nie wszyscy. Musimy realizować podstawę programową, ale lekcje mają być dla dzieci atrakcyjne.  Idea jest taka, by nowy sprzęt nie służył kółkom zainteresowań, ale lekcjom. Ktoś, kto ma matematykę, powinien pomyśleć, że jak zaprojektuje z uczniami np. kwiatek i obliczy jego pole, a potem w nagrodę wydrukują go na drukarce 3D. Niebawem czeka nas szkolenie z metod aktywizujących. To nie są łatwe rzeczy.

Całość rozmowy dostępna jest w bieżącym wydaniu tygodnika "Przełom", także w wersji elektronicznej do kupienia TUTAJ.

Profesjonalna stacja pogodowa z Laboratoriów Przyszłości. Fot. NF

Jedna z czterech kolumn kupiona w ramach Laboratoriów Przyszłości. Fot. NF