Laboratoria Przyszłości zmieniają sposób nauczania w SP 8 w Trzebini - przelom.pl
Zamknij

Laboratoria Przyszłości zmieniają sposób nauczania w SP 8 w Trzebini

13:00, 03.03.2022
Skomentuj Grażyna Gąsior, dyrektor szkoły i Wioleta Bączek, nauczycielka, która poprowadzi szkolną telewizję. Fot. NF Grażyna Gąsior, dyrektor szkoły i Wioleta Bączek, nauczycielka, która poprowadzi szkolną telewizję. Fot. NF

SP 8 w Trzebini otrzymała prawie 160 tys. zł w ramach programu Laboratoria Przyszłości. O tym, jak szkoła kompletuje sprzęt i prowadzi szkolenia dla nauczycieli opowiada dyrektor Grażyna Gąsior.

Natalia Feluś: W jaki sposób odbywa się szkolenie kadry z obsługi nowego sprzętu?
Grażyna Gąsior:
Wyznaczamy sobie priorytety, by nie robić wszystkiego naraz. Najpierw  wzięliśmy na tapetę gogle VR, których kupiliśmy 12 sztuk z myślą o tym, by dzieci korzystały z nich na lekcji w parach. Wybierając cokolwiek z listy sprzętów i urządzeń dostępnych w ramach Laboratoriów Przyszłości, zwracaliśmy uwagę, czy w cenie jest szkolenie. Teraz nauczyciela, który akurat jest pasjonatem danej dziedziny - a zawsze się taki znajdzie - kierujemy na webinar. W przypadku gogli VR, nasz informatyk obejrzał szkolenie online, zarejestrował je i przygotował  okulary, po czym zrobiliśmy szkolenie dla pozostałych nauczycieli. Teraz to ma już się rozsiewać, czyli jedna osoba wchodzi do drugiej na lekcje i uczy się obsługi. Zasadniczo chodzi o to, by nauczyciele podeszli pozytywnie do tych sprzętów przestali się tych sprzętów bać. Okulary mamy już rozpracowane, i teraz "naciskam" na nauczycieli, żeby mimo obaw używali nowego sprzętu. Jednym zaznajomienie się z nim idzie łatwiej, innym trudniej, ale powoli, konsekwentnie, wdrażamy to.

Grażyna Gąsior, dyrektor SP8 w Trzebini i google VR. Fot. NF

Czy nauczyciele uczą się tych nowych urządzeń również sami?

- Tak. W ramach Laboratoriów Przyszłości chcemy otworzyć pracownię, którą na razie roboczo nazwaliśmy "gadka-szmatka". W związku z tym kupiliśmy dwie nowoczesne maszyny do szycia, a trzecią, którą zamówiliśmy, jest cyfrowa hafciarka. Jest trudniejsza do obsłużenia, ale są w szkole nauczyciele, którzy szyją. Na pewno sami nauczą się ją obsługiwać. Szkolenie obsługi hafciarki dostępne z puli programu było bardzo drogie. Pracownika krawiecka nie jest na razie priorytetem, bo wymaga np. aranżacji sali, a zależy mi, by była to inna przestrzeń niż tradycyjna sala lekcyjna.

Maszyny do szycia, w tym cyfrowa, z Laboratoriów Przyszłości. Fot. NF

W czym pomoże nowy sprzęt?

- Praca z tymi nowinkami na pewno unowocześni metody nauczania, bo lekcje powinny  też ucznia aktywizować. Dużo nauczycieli już wyszło poza klasyczne ich prowadzenie, ale wciąż nie wszyscy. Musimy realizować podstawę programową, ale lekcje mają być dla dzieci atrakcyjne.  Idea jest taka, by nowy sprzęt nie służył kółkom zainteresowań, ale lekcjom. Ktoś, kto ma matematykę, powinien pomyśleć, że jak zaprojektuje z uczniami np. kwiatek i obliczy jego pole, a potem w nagrodę wydrukują go na drukarce 3D. Niebawem czeka nas szkolenie z metod aktywizujących. To nie są łatwe rzeczy.

Całość rozmowy dostępna jest w bieżącym wydaniu tygodnika "Przełom", także w wersji elektronicznej do kupienia TUTAJ.

Profesjonalna stacja pogodowa z Laboratoriów Przyszłości. Fot. NF
Jedna z czterech kolumn kupiona w ramach Laboratoriów Przyszłości. Fot. NF

 

(Natalia Feluś)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

PitPit

0 0

Profesjonalne maszyny i hafciarka w szkole podstawowej? Nie bardzo rozumiem cel tej inwestycji. Czyżby nauczyciele musieli się przebranżowić? Bo przecież uczniowie podstawówki są zbyt młodzi do obsługi takiego sprzętu. Przydałby się w szkole kształcącej krawcowe.

15:58, 03.03.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AntoninkaAntoninka

0 0

Zakup gogle VR to idea piękna, nie dostrzegam jednak możliwości wykorzystania go w procesie nauczania, zatem zakup skazany na porażkę. Pani dyrektor, jakoś nie wyobrażam sobie, by jedna para gogle VR mogła być użytkowana przez dwoje dzieci. W takim sprzęcie każdorazowo należy regulować rozstaw soczewek, dopasować do rozmiaru głowy, tylko najdroższy sprzęt jest kompatybilny z okularami, podejrzewam, że wasz nie, pominę temat ograniczania przestrzeni do poruszania się. A te maszyny do szycia i haftowania, komu to potrzebne, młodzież potrzebuje ubrań gotowych, markowych, takie zaplecze widziałabym w szkołach odzieżowych, nigdy podstawowych. Szkoły wyposażone są w różnorodny sprzęt, jednak nie jest on wykorzystywany, mojego kalkulatora naukowego nauczyciel nie potrafił uruchomić, o obsłudze nie wspomnę, nawet z telewizora korzysta się nie częściej, niż raz na pół roku. Gdyby polskie szkoły zatrudniły programistów z prawdziwego zdarzenia, to ręczę, że za sześć, siedem lat, Polska stałaby się potęgą w zakresie programowania. Ale nie, programista zbyt dużo kosztuje, zdecydowanie taniej wyjdzie przyuczyć informatyka, który potrafi stworzyć stronę internetową i zainstalować nowy sprzęt w pracowni komputerowej. Tracę wiarę w pedagogów, nigdy nie odnajdą się w technologii informacyjnej, to dla nich czarna magia.

19:54, 03.03.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Matka PolkaMatka Polka

0 0

Maruderzy niech sobie sami podcinają skrzydła, a szkołę chwalę za inicjatywę. Ja jestem zdania, że dzieci ze szkoły podstawowej powinny wychodzić z wieloma życiowymi umiejętnościami, a nie tylko z teorią, która w większości przypadków nie jest przydatna do niczego. Większość z nich nigdy więcej nie będzie korzystać z okularów VR - dobrze, że tu pojawi się taka okazja. Być może taka maszyna do szycia sprawi, że jakieś dziecko odkryje w sobie talent krawiecki. I tak dalej. Trzeba pobudzać ciekawość u dzieci i wychodzić poza zgniłą, i sztywną podstawę programową. Na prawdziwą reformę szkolnictwa nie ma szans, więc takie działania tej trzebińskiej szkoły bardzo pochwalam. Niech się szkoła rozwija!

16:23, 04.03.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AntoninkaAntoninka

0 0

@Matka Polka - zastanów się, co Ty wypisujesz. Osobiście widzę jedyną możliwość wykorzystania gogle VR z pożytkiem i uciechą dla dzieciarni. Proponuję, by szkoła przemyślała możliwość wypożyczania sprzętu dzieciom, powiedzmy tak na okres jednego tygodnia, i zmiana użytkownika. Napisałaś, cytuję: Większość z nich nigdy więcej nie będzie korzystać z okularów VR - dobrze, że tu pojawi się taka okazja". O czym Ty piszesz, Ty nie masz zielonego pojęcia o działaniu sprzętu. Zasadności zakupu maszyny hafciarskiej nijak dopatrzyć się nie mogę, to urządzenie dla profesjonalistów, można się podjąć haftowania obrusów, serwetek, sztandarów, sukien ślubnych, pościeli, itd. ale najpierw trzeba zatroszczyć się o zleceniodawcę.

17:45, 04.03.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%