Małe sklepy cienko przędą. Powodów jest kilka

Codziennie w Polsce zamykanych jest ponad 30 małych sklepów. Ten problem jest też widoczny w naszym regionie.

Koszty prowadzenia działalności gospodarczej przy niskich marżach sprawiają, że utrzymanie małego sklepu staje się coraz mniej opłacalne. Do tego dochodzi konkurencja dużych sieci oraz rosnąca popularność zakupów online. Jest jednak jeszcze jeden czynnik.

- Chrzanowskie targowisko, gdy jeszcze działało, było otwarte coś od 8 do 14. Lokalne sklepy od 10 do 16. Pracując do godziny 15 lub 16, a trzeba jeszcze doliczyć dojazd do domu, nie mam najmniejszych szans na zakupy w małych sklepikach. Właściciele otwierają je w godzinach, gdzie większość ludzi jest w pracy. Więc kto ma kupować? Emeryci i garstka pracująca na zmiany – przekonywała nas jedna z Czytelniczek, która napisała w tej sprawie do redakcji.

Nic dziwnego, że na naszych ulicach można zobaczyć puste lokale użytkowe. Niektóre (zarówno prywatne, jak i komunalne) nie znajdują nowych najemców od długiego czasu. Na szybach pojawia się tez nierzadko kartka "Likwidacja sklepu".

Więcej na ten temat przeczytacie w najnowszym, papierowym wydaniu "Przełomu". Kto woli czytać na ekranie, może sięgnąć po e-wydanie „Przełomu” na platformach e-prasa i e-Kiosk.pl 

[ANKIETA]2797[/ANKIETA]

Z tekstu dowiecie się m.in. jaka jest skala wolnych lokali i jakie branże najczęściej się zamykają. Przytaczamy także wypowiedź przedsiębiorcy, który pod koniec maja zamknie w Chrzanowie działalność i będzie sobie musiał poszukać nowego zajęcia.

Zagłosujcie także w naszej ankiecie.