Chrzanów
Pacjent zniknął z SOR-u w Chrzanowie
41-latek z Chrzanowa być może nie zdawał sobie sprawy, jakie wywoła zamieszanie, nie powiadamiając nikogo o tym, że rezygnuje z kolejki do lekarza.
Mariusz Jurczyk, naczelnik wydziału prewencji w chrzanowskiej komendzie policji, poinformował we wtorek, że sytuacja miała miejsce w poniedziałek wieczorem.
- Mężczyzna zarejestrował się do lekarza, przeszedł wstępne oględziny i miał czekać na swoją kolej. Zrezygnował z nieznanych powodów, ale nie powiedział o tym personelowi. Szpital w trosce o zdrowie pacjenta poinformował policję, że pacjent po prostu zniknął - relacjonuje naczelnik Mariusz Jurczyk.
Mundurowi zaczęli ustalać miejsce pobytu 41-latka, ale na razie im się to nie udało.
- Oczywiście, temu panu nie grożą żadne konsekwencje. Ta sytuacja pokazuje jednak, że lepiej po prostu powiedzieć, że rezygnujemy z konsultacji lekarskiej, bo inaczej - w wyniku zgłoszenia na policję - zostaje uruchomiona cała procedura - zauważa Mariusz Jurczyk.
Komentarze
6 komentarzy
Kill tu się z tobą zgadzam,jest to taka sama mafia jak w niektórych sądach a szczególnie najwyższym.
Pewnie się dowiedział,że przyjmie go chirurg,który zaleca okład na zapalenie tkanki łącznej.
Przypadków znikających pacjentów na Chrzanowskim SORze, było w przeszłości mnóstwo. Były kilka lat temu przypadki, że kończyło się to tragicznie.
Pierwsza "selekcja" wykazała widać, że nie jest umierający... pojawilby się u lekarza po paru.dobrych godzinach. Mąż z dziurą w brodzie i saczaca się krwią czekał na "pomoc" 6godzin. Katastrofa
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Tylko co się dziwić facetowi. Pewnie siedział tam kilka godzin i może nawet ozdrowiał.