Przełom Online
Co zrobić z suchymi liśćmi?
Jesień w pełni, na ziemi kolorowe dywany z liści. Niektórzy skrzętnie je usuwają. Czy można je palić? A może są lepsze rozwiązania?
Wraz z nastaniem jesieni nad ogrodami i działkami widać unoszące się kłęby dymów. Czy spalanie suchych liści i gałązek jest legalne?
Ustalają to gminy w swoich regulaminach utrzymania porządku i czystości. Na przykład zgromadzenie Związku Międzygminnego Gospodarka Komunalna w Chrzanowie uchwałą z 14 marca 2017 roku dopuściło spalanie na terenie nieruchomości niewielkiej ilości suchych gałęzi dla celów rekreacyjnych przy zachowaniu przepisów bezpieczeństwa pożarowego i - jak mówi zapis - "stosunków miejscowych".
Innymi słowy nie wolno powodować nadmiernej ilości dymu i uciążliwego zapachu. Lepiej też powstrzymać się od palenia ognisk w okresie znacznego zanieczyszczenia powietrza smogiem.
Związek Międzygminny Gospodarka Komunalna przypomina, że uschnięte liście i kwiaty, trawę oraz drobne gałęzie warto przeznaczyć na kompost. Na wiosnę będzie idealny na grządki. Można też przywieźć je do PSZOK lub oddać podczas organizowanych przez związek zbiórek.
A Wy co robicie z suchymi liśćmi?
Komentarze
6 komentarzy
I słusznie "winnicki", tak to powinno wyglądać. Ile się da skompostować na działce. Jeśli się nie mieszczą, z ogródków działkowych, cmentarzy itp., wystawiane jesienią przez gminę ogólniedostępne kontenery i do najbliższych biogazowni i kompostowni. Tylko gdzie te najbliższe biogazownie są? W Danii zdaje się i tu jest problem. U nas pozostają; zamykane kontenery i zawiłe regulaminy.
A ja odkładam w stertę na końcu ogrodu. Liście sobie zgniją na świeżym powietrzu... i co się wtedy zrobi? Protokół zniszczenia :)
Do wora i Miki zabiera
A ja kolorowymi liśćmi sienniki wypełniam. Wygodnie się śpi, mięciuto, pachnie i nikt mi niczego zarzucić nie może. Nadmiar na strychu magazynuję, gryzoniom ciepłe posłania na zimę zapewniam. Niech mają.
paszeko masz racje ale doskonałym nawozem do powstania mchu :( Ja palę liście a przy tym także gałązki i mam dobrzę upieczona kiełbaskę przy okazji.
Najprostszy sposób- zmielić liście kosiarką, tzn. nie zakładać kosza, ani nie otwierać wyrzutu bocznego. Drobniutkie ścinki liści są doskonałym nawozem.