Może z przeklinaniem faktycznie jest jak z cholesterolem? Jest dobry i zły. - Albo jak z nagością. Można ją pięknie przedstawić albo zrobić ordynarne porno - komentuje Tadeusz Kołacz, polonista i pasjonat językowych ciekawostek.
- Uważam, że nie powinniśmy świadomie używać brzydkich słów. Jeśli idziemy ulicą i mamy papierek w ręku, to nie wyrzucimy go na chodnik, tylko do kosza. Gdy idziemy wśród śmieci, to ten papierek byle gdzie poleci. Tak samo w towarzystwie. Ktoś, kto przeklina, daje innym przyzwolenie, że mogą robić to samo - stwierdza.
Kurde felek albo kurcze pieczone brzmią dzisiaj jak żarty językowe. Chyba nikt się nie obrazi, gdy je usłyszy?
- Gdzieś znalazłem listę przekleństw dozwolonych i niedozwolonych, opracowaną przez biskupa Antoniego Długosza. Wśród pierwszych są: psia kostka, motyla noga, kurza stopa, piernik jasny, kurcze blade, kurtka na wacie, do kroćset fur beczek, na krowie kopytko, kurcze pióro, kuchnia felek, kurza melodia. Wśród drugich: na rany Chrystusa, do stu tysięcy diabłów, niech cię licho porwie, niech mnie kule biją, tam do kata, niech to szlag, rany koguta, niech to piekło pochłonie, Matko Boska i Wszyscy Święci, do diaska, niech to dunder świśnie - wylicza Tadeusz Kołacz.
Cała rozmowa z Tadeuszem Kołaczem na temat przeklinania i najczęściej używanych wulgaryzmów w najnowszym, dostępnym w sprzedaży wydaniu "Przełomu".
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
Szkoda, że pan wiceburmistrz-polonista sam ma problem z kulturalnym zachowaniem wobec innych osób. Przełom trochę źle trafił wybierając do takiego tematu taką osobę.
0 0
o k...a, a jest taki dzień?