Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Fablok zwalnia. Magbud nie płaci!

10.02.2010 15:14 | 1 komentarz | 17 934 odsłon | red
W trudnej sytuacji znaleźli się pracownicy chrzanowskiego Fabloku i Magbudu. Pierwszy ponownie wręcza wypowiedzenia. Drugi nie wypłaca regularnie pieniędzy. Tak przynajmniej zachowywał się końcem ubiegłego roku. Jednym słowem - kryzys gospodarczy dał się we znaki dwóm potężnym firmom.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W trudnej sytuacji znaleźli się pracownicy chrzanowskiego Fabloku i Magbudu. Pierwszy ponownie wręcza wypowiedzenia. Drugi nie wypłaca regularnie pieniędzy. Tak przynajmniej zachowywał się końcem ubiegłego roku. Jednym słowem - kryzys gospodarczy dał się we znaki dwóm potężnym firmom.

Są zwolnienia w Fabloku. Będą kolejne. W sumie pracę straci sto osób. Co gorsza, ludzie dostają wypowiedzenia falami. Efekt? Mogą zapomnieć o odprawach należnych przy zwolnieniach grupowych. Czy to celowe zachowanie szefostwa firmy? Pracownicy twierdzą, że tak. Władze zakładu zaprzeczają. Dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Chrzanowie nie ukrywa, że przedstawiciele Fabloku są... „ostrożni”: - Nie zapowiadali zwolnień. Jeśli są w trudnej sytuacji, nie chcą o tym mówić - stwierdza Barbara Babijczuk.
Jak jednak ustaliliśmy, pierwsza Fabryka Lokomotyw w Polsce ma kłopoty. Nie jest w stanie zapewnić pracy przeszło 700 zatrudnionym osobom.

Nieciekawie jest też w chrzanowskim Magbudzie Tadeusza Głowacza. W ostatnim kwartale ubiegłego roku firmę producenta styropianu sprawdzali inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy w Krakowie. Stwierdzili, że pracodawca ma zaległości w płaceniu wynagrodzeń, świadczeń i nie wypłaca pieniędzy za godziny nadliczbowe. Sprawa trafiła do sądu. Czy Temida orzeknie grzywnę, podobnie jak kilka miesięcy temu po poprzedniej kontroli PIP w Magbudzie?
Tadeusz Jachnicki

CHRZANÓW. Magbud ma kłopoty. Firma należąca do Tadeusza Głowacza w ubiegłym roku nie była w stanie na bieżąco wypłacać pieniędzy wielu pracownikom. Nie płaciła też za godziny nadliczbowe. Sprawą zajęła się Państwowa Inspekcja Pracy, a na jej wniosek sąd.

Z końcem roku do zakładu produkującego styropian weszli przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy w Krakowie. Kontrolowali firmę we wrześniu, październiku i listopadzie. Ostatecznie skierowali do Sądu Rejonowego w Chrzanowie wniosek o ukaranie pracodawcy. Podobne kontrole PIP przeprowadził w Magbudzie w połowie roku. I wówczas wniosek o ukaranie pracodawcy trafił do sądu.
- Inspektor stwierdził, że pracodawca narusza prawa pracownicze - informuje Małgorzata Majerek, rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie.

Kontrole wykazały, że Magbud nie wypłacał do dnia kontroli wynagrodzenia za godziny nadliczbowe od początku 2009 r. stróżom oraz magazynierom. Chodzi o pięć osób. Ponadto nieterminowo regulował wynagrodzenia i niektóre świadczenia. Inspektor stwierdził też, że 24 listopada nadal nie były wypłacone wypłaty za październik. W tej dramatycznej sytuacji znalazło się 21 pracowników.
Pieniądze jednak to nie wszystko. Inspektorzy wytknęli zakładowi narażanie na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pracowników warsztatu mechanicznego w hali warsztatowo-magazynowej. W warsztacie dopuszczona do eksploatacji była piła tarczowa, niespełniająca obowiązujących przepisów bezpieczeństwa pracy. Ponadto warsztat wykonany z pojedynczej blachy, nieizolowanej termicznie z przeciekającym dachem, narażał ludzi na przemarznięcia.
Ostatecznie kierownictwo firmy otrzymało od PIP wystąpienie zawierające 14 wniosków, w których inspektor pracy wnosi o uregulowanie nieprawidłowości oraz nakaz przeprowadzenia szkolenia BHP pracowników. Z kolei do Sądu Rejonowego w Chrzanowie skierował wniosek o ukaranie pracodawcy. Dla chrzanowskiej Temidy pozwy dotyczące Magbudu to nie nowość.
- W połowie roku sąd orzekł 600 złotych grzywny. Pracodawca musiał ponadto pokryć koszty sądowe - informuje Janusz Kawałek, wiceprezes chrzanowskiego sądu. Przyznaje, że kilka tygodni temu wpłynął kolejny wniosek o ukaranie pracodawcy z firmy Magbud. Sprawa czeka na swój finał.
Tadeusz Jachnicki

Poprosiliśmy prezesa zarządu Magbudu, jak i właściciela o ustosunkowanie się do kwestii naruszeń praw pracowniczych, jakie odkryli w zakładzie inspektorzy PIP. Oto odpowiedź:
OŚWIADCZENIE
Ustosunkowując się do Pana pytań, dotyczących wyników kontroli Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadzonej w MAGBUD S.A. informujemy, że wszelkie decyzje i zalecenia zostały wykonane. Przebieg i wyniki kontroli są wewnętrzną sprawą przedsiębiorstwa i ich publikowanie lub ujawnianie może odbić się na wizerunku firmy. W dobie kryzysu, zwłaszcza w sektorze budowlanym, publikowanie tego typu informacji może zostać wykorzystane w walce konkurencyjnej i przynieść wymierne straty finansowe.
Proszę zauważyć, że kontrole różnych organów państwowych są rutynowo przeprowadzane w przedsiębiorstwach i nie jest to podstawą do wyciągania wniosków o kondycji firmy. Ich częstotliwość i okres trwania nierzadko w znaczący sposób dezorganizują rutynową działalność przedsiębiorstwa. MAGBUD SA, istniejąca ponad 28 lat, będąca wiodącą firmą w regionie i Polsce w swojej branży, jak większość firm w ubiegłym roku musiała przystosować się do realiów rynkowych doby kryzysu gospodarczego, który jest zjawiskiem realnym. Przeprowadzona restrukturyzacja objęła również weryfikację stanowisk pracy pod względem oceny pracowników. Nie do uniknięcia jest w takich przypadkach rozgoryczenie osób zweryfikowanych negatywnie, co w dalszej perspektywie skutkuje kontrolami między innymi Państwowej Inspekcji Pracy. Na wydarzenia ostatniego roku należy spojrzeć z perspektywy całego okresu działalności firmy. W latach 2004 i 2006 Spółka MAGBUD została uznana Solidnym Pracodawcą Roku.
Marzena Karaman,
prezes zarządu Magbud SA

Czytaj również