Trzebinia
Piłkarze MKS Trzebinia mają dość. Szukają pomocy u prawnika
Dramatyczny apel piłkarzy MKS Trzebinia nie doczekał się odzewu. Przyszłość klubu mającego kilkaset tysięcy złotych długu, głównie wobec zawodników, wciąż pozostaje wielką niewiadomą.
Od kilku tygodni jednym z głównych tematów w środowisku sportowym na ziemi chrzanowskiej są problemy finansowe i organizacyjne w MKS Trzebinia, czyli wiodącym klubie piłkarskim w regionie.
Obecny zarząd MKS podał się do dymisji (formalnie wciąż jednak kieruje klubem), a na niedawnym walnym zebraniu członków klubu nie znalazł się nikt, kto przejąć stery w MKS.
Trudno się dziwić, skoro klub ma ogromne długi. Z informacji przekazanych przez członka zarządu MKS Rafała Wentrysa wynika, że w klubowym budżecie brakuje ok. 430 tys. zł.
Lwia część tej kwoty to zobowiązania wobec zawodników. W przypadku jednego z nich są to zaległości udokumentowane (45 tys. zł z tytułu zawartej umowy), a w przypadku pozostałych nieudokumentowane. Piłkarze przekonują, że ustne deklaracje są tak samo ważne i oczekują uregulowania zaległości.
Walczący o odzyskanie obiecanych pieniędzy zawodnicy MKS zwrócili się z dramatycznym apelem "Nie boimy się wołać o pomoc i jest to właśnie ostatni krzyk rozpaczy" - napisali reprezentanci drużyny seniorów - "nierozłącznego elementu piramidy sportowej MKS-u, która może runąć".
- Niestety, wydaje nam się, że trwa impas w tej sprawie. Wystosowany apel do potencjalnych sponsorów nie przyniósł jak dotąd żadnych konkretów. Zdajemy sobie sprawę, że jest koniec roku i ciężko o finanse tu i teraz. Jako rada drużyny, niestety widząc brak konkretnych działań z wszelkich stron podjęliśmy już pierwsze rozmowy z prawnikiem. Po wstępnej rozmowie telefonicznej wiemy, że nie jesteśmy na straconej pozycji. W tym tygodniu mamy spotkanie w Krakowie i będziemy rozmawiać już o konkretach. Chcemy wiedzieć, czy w tym przypadku stroną jest tylko zarząd, czy jednak też włodarze miasta, bo jednak to z ich strony padły obietnice. Ostatnie takie zapewnienia usłyszeliśmy z ich ust - o zgrozo - 30 sierpnia, a więc już po rozegraniu jednej trzeciej rundy jesiennej, w obecności 14 osób. Wcześniej w czerwcu, obietnice padły w kierunku zarządu i sztabu szkoleniowego MKS. Mamy też maila z miasta z potwierdzeniem budżetu na czwartą ligę. Chcemy zaczerpnąć wiedzy u fachowców w sprawie ewentualnych kroków prawnych - powiedzieli Łukasz Gielarowski, Krzysztof Sieczko, Łukasz Skrzypek i Tomasz Wróbel z rady drużyny MKS.
Z informacji podanych na stronie MKS Trzebinia na Facebooku wynika, że walne zebranie ma być kontynuowane 20 listopada.
Ponadto jak czytamy: „w związku z impasem w sprawie wypłaty zawodnikom należytych zaległości oraz w kontekście ciągle narastającej kwoty kosztów na funkcjonowanie klubu, komisja rewizyjna podjęła decyzję o nieudzieleniu absolutorium ciągle sprawującemu władzę zarządowi MKS Trzebinia".
Komentarze
3 komentarzy
Kibic92 Dodam, że to nie są zawodowcy tylko piłkarze amatorzy grający na 5 poziomie rozgrywkowym w Polsce. Oni co najwyżej powinni dostawać kasę na zwrot kosztów dojazdu na treningi oraz mecze.
45 tys. zł ?? za jaki okres to zaległe wynagrodzenie? wiele osób uczciwie pracując nie zarabia tyle na rok..
Ustne deklaracje? Umowy mają od tak, bez podpisanych dokumentów? Odnośnie sponsorów to marne szanse, żeby ktoś w ogóle był zainteresowany klubem bez sukcesów, który praktycznie nic nie znaczy w regionie, powiecie i województwie. PZPN zapomina o takich niszowych klubach bo nie wnoszą one nic.