Zmarł zasłużony sędzia piłkarski. Poprowadził ponad 2000 meczów - przelom.pl
Zamknij

Zmarł zasłużony sędzia piłkarski. Poprowadził ponad 2000 meczów

Michał KoryczanMichał Koryczan 17:14, 08.07.2025 Aktualizacja: 18:52, 08.07.2025
Zapal znicz
Julian Stach Julian Stach

Nie żyje Julian Stach z Chrzanowa, były sędzia piłkarski, wzór dla kilku generacji arbitrów, uczących się od niego sumienności i bezstronności. Miał 92 lata.

Urodzony w 1933 r. Julian Stach dd dziecka mieszkał w Chrzanowie. Skończył szkołę zawodową, a potem technikum w Fabloku. W tym zakładzie przepracował 42 lata. Najpierw jako ślusarz, a potem mistrz na wydziale remontowym.

Jego wielką pasją był sport. Jako dziecko z kolegami uganiał się za szmacianką po łąkach koło Kierkowa. W wieku 17 lat zaczął grę w juniorach Fabloku.

- Byłem lewym łącznikiem. Pamiętam zwłaszcza mecz, jaki w juniorach Fabloku zagrałem w Chełmku. Wygraliśmy 5-1, a ja zdobyłem trzy bramki. Jeden z moich strzałów lewą nogą był tak silny, że bramkarz wpadł po nim z piłką do bramki. Po zakończeniu spotkania podszedł do mnie jakiś pułkownik i zapytał, czy bym nie chciał grać w klubie wojskowym w Lublinie. Powiedziałem, że jestem na to za młody – wspominał w rozmowie z „Przełomem” Julian Stach.

Potem awansował do drugiej drużyny Fabloku. Nawet trzyletni pobyt w wojsku nie stanowił przerwy w uprawianiu ulubionej dyscypliny. Służył w Bydgoszczy, ale jeździł na mecze z innymi jednostkami, m.in. do Poznania i Modlina. Gdy wrócił do cywila, trochę jeszcze pograł w Fabloku. Potem jednak zawiesił piłkarskie buty na kołku. Ożenił się, na świat przyszło dwoje dzieci. Dalej jednak ciągnęło go do futbolu. Dlatego zrobił kurs sędziowski i w 1967 roku zaczął prowadzić mecze. Jako główny arbiter gwizdał w klasach A i B, jeżdżąc po okolicy. Na linii prowadził zawody nawet trzeciej ligi.

- Zaczynając sędziowanie w wieku 34 lat nie mogłem liczyć na wielką karierę, jednak bardzo to lubiłem. Starałem się być bezstronny i to doceniano. Pamiętam, jak kierownik juniorów Ruchu Radzionków grających w Libiążu powiedział, że tak dobrze prowadzącego zawody sędziego to oni jeszcze nie mieli. Ta opinia była o tyle ciekawa, że wygłosił ją po przegranym przez swoją drużynę meczu. Na dalsze spotkania jeździłem pociągiem i autobusem, na bliższe motorowerem. Aby żonie i dzieciom jakoś wynagrodzić nieobecność w domu, często kupowałem im czekolady - opowiadał pan Julian, który w ciągu 35 lat poprowadził 2006 oficjalnych zawodów.

Uroczystości pogrzebowe Juliana Stacha rozpoczną się w środę, 9 lipca o godz. 15:00 w kościele Matki Boskiej Różańcowej w Chrzanowie.

facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%