Urodzony w 1933 r. Julian Stach dd dziecka mieszkał w Chrzanowie. Skończył szkołę zawodową, a potem technikum w Fabloku. W tym zakładzie przepracował 42 lata. Najpierw jako ślusarz, a potem mistrz na wydziale remontowym.
Jego wielką pasją był sport. Jako dziecko z kolegami uganiał się za szmacianką po łąkach koło Kierkowa. W wieku 17 lat zaczął grę w juniorach Fabloku.
- Byłem lewym łącznikiem. Pamiętam zwłaszcza mecz, jaki w juniorach Fabloku zagrałem w Chełmku. Wygraliśmy 5-1, a ja zdobyłem trzy bramki. Jeden z moich strzałów lewą nogą był tak silny, że bramkarz wpadł po nim z piłką do bramki. Po zakończeniu spotkania podszedł do mnie jakiś pułkownik i zapytał, czy bym nie chciał grać w klubie wojskowym w Lublinie. Powiedziałem, że jestem na to za młody – wspominał w rozmowie z „Przełomem” Julian Stach.
Potem awansował do drugiej drużyny Fabloku. Nawet trzyletni pobyt w wojsku nie stanowił przerwy w uprawianiu ulubionej dyscypliny. Służył w Bydgoszczy, ale jeździł na mecze z innymi jednostkami, m.in. do Poznania i Modlina. Gdy wrócił do cywila, trochę jeszcze pograł w Fabloku. Potem jednak zawiesił piłkarskie buty na kołku. Ożenił się, na świat przyszło dwoje dzieci. Dalej jednak ciągnęło go do futbolu. Dlatego zrobił kurs sędziowski i w 1967 roku zaczął prowadzić mecze. Jako główny arbiter gwizdał w klasach A i B, jeżdżąc po okolicy. Na linii prowadził zawody nawet trzeciej ligi.
- Zaczynając sędziowanie w wieku 34 lat nie mogłem liczyć na wielką karierę, jednak bardzo to lubiłem. Starałem się być bezstronny i to doceniano. Pamiętam, jak kierownik juniorów Ruchu Radzionków grających w Libiążu powiedział, że tak dobrze prowadzącego zawody sędziego to oni jeszcze nie mieli. Ta opinia była o tyle ciekawa, że wygłosił ją po przegranym przez swoją drużynę meczu. Na dalsze spotkania jeździłem pociągiem i autobusem, na bliższe motorowerem. Aby żonie i dzieciom jakoś wynagrodzić nieobecność w domu, często kupowałem im czekolady - opowiadał pan Julian, który w ciągu 35 lat poprowadził 2006 oficjalnych zawodów.
Uroczystości pogrzebowe Juliana Stacha rozpoczną się w środę, 9 lipca o godz. 15:00 w kościele Matki Boskiej Różańcowej w Chrzanowie.
22.06.2025
ALTANY, tarasy, wiaty garażowe, pergole, różnego r...
Życie Polaków i Żydów wzajemnie się przenikało
Jest nawet taka książka pt: " Strzeż się żyda i bolszewika"...
Squbany
19:53, 2025-07-08
Życie Polaków i Żydów wzajemnie się przenikało
"(...)drzwi były zamknięte w obawie przed żydami(...)" J 20,19.
Olo
19:42, 2025-07-08
Plantacja konopi indyjskich w Chrzanowie
to ten z wojska polskiego co policja kogos zawijala ?
Kamil płock
19:36, 2025-07-08
Tak miało wyglądać Centrum Kultury w Alwerni
jak żeśta zbojkotowali, to znaczy żeśta wybrali. Tu pani Burmistrz ma rację.
Kera
18:45, 2025-07-08
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz