Zimna woda, ciepłe wspomnienia. Historia dwóch basenów w Sierszy

Trzebinia Siersza miała kiedyś dwa baseny. Po jednym nie ma już śladu, W drugim jest muzeum.

Przy Grunwaldzkiej

Na fotografii z 1961 roku widać basen przy ul. Grunwaldzkiej. Znajdował się po przeciwnej stronie obecnego kościoła. To nie był wielki obiekt. Miał sympatyczne otoczenie w postaci niewielkiego parku. Przychodziło się tam popływać i posiedzieć na kocyku całymi rodzinami. Basen przestał funkcjonować na początku lat 90. kiedy to długo i bezowocnie debatowano, kto powinien się nim zajmować. 

Z basenu w Sierszy korzystali głównie mieszkańcy osiedla, ale dzieciaki z osiedli sąsiednich też lubiły tu przychodzić. Przy obiekcie był mały sklepik, a którym można było kupić lody i coś do picia. W niedziele otoczenie basenu było jednym, wielkim piknikiem.  

Na Zbyszku

Drugie zdjęcie pochodzi ze zbiorów trzebińskiego muzeum regionalnego prowadzonego przez stowarzyszenie COR. To pomieszczenie krytej pływalni na Zbyszku, na początku Grunwaldzkiej lub jak kto woli, na końcu. Było to królestwo kierownika, ratownika i nauczyciela w jednej osobie - śp. Mariana Barskiego. Wielu osobom kojarzy się też z postacią również już nie żyjącego Grzegorza Dudka. Wszyscy uczyliśmy się tam pływać. Jak wspominają bywalcy tego basenu na FB, okropnie śmierdziało tam chlorem, woda byłą zimnawa, ale atmosfera cudowna. 

Basen kryty na Zbyszku. Fot. w zbiorach muzeum regionalnego w Trzebini

Jeśli ktoś chciałby wzbogacić te ciepłe wspomnienia o sierszańskich basenach - to zapraszam do wpisania ich w komentarzu.