Parking w Chrzanowie powstał po bezprawnej wycince drzew

Parking przy skrzyżowaniu Borowcowej i Nowakowskiego na osiedlu Rospontowa w Chrzanowie jest wciąż zamknięty.

- Ostatnio zaginął człowiek. Służby poszukiwawcze: policja i straż pożarna, nie miały gdzie stanąć. Została zablokowana ul. Nowakowskiego – relacjonuje radna Jarosława Tobiasz, przewodnicząca osiedla Rospontowa. Prosi o jak najszybsze otwarcie parkingu, który należy do Lasów Państwowych.

- Otwarcie parkingu nastąpi, jeżeli otrzymamy zgodę z regionalnej dyrekcji na podpisanie z gminą umowy dzierżawy tego terenu – stwierdza Ewelina Boruń, nadleśniczy Nadleśnictwa Chrzanów. - Niestety, nie możemy tego zrobić wcześniej, bo musielibyśmy naliczyć gminie karę za bezumowne korzystanie z tamtejszego gruntu. Co więcej – zostaliśmy wezwani do wytłumaczenia się, skąd historycznie wynika taka sytuacja, bo teren bezprawnie wyłączono z produkcji leśnej. Jeszcze w 1997 r. znajdował się tam drzewostan i został bezprawnie wycięty. Teraz wyjaśniamy, kto to zrobił i dlaczego. Oczywiście, w nadleśnictwie nie mamy takich dokumentów. Jesteśmy w kontakcie z pracownikami urzędu miejskiego. Próbujemy załagodzić temat, bo nie chciałabym, żeby gmina Chrzanów dostała rykoszetem za to, że ktoś kiedyś zrobił tam parking – zastrzega Ewelina Boruń.

Szacuje, że problem zamkniętego parkingu na osiedlu Rospontowa powinien być rozwiązany w ciągu najbliższego miesiąca.

Przypomnijmy, że w maju zeszłego roku radna Jarosława Tobiasz zwróciła się do Nadleśnictwa Chrzanów, żeby zostały przycięte drzewa i usunięte samosiejki w sąsiedztwie parkingu. Dostała odpowiedź, że takie prace są przewidziane dopiero na lata 2028–2029.

Placyk z miejscami postojowymi zamknięto jednak w marcu tego roku. Od tamtego czasu betonowe szykany zagradzają wjazd.