Podczas nawałnic, jakie 5 czerwca nawiedziły powiat chrzanowski mocno ucierpiał także drzewostan.Decyzją Nadleśnictwa Chrzanów, 9 czerwca na całym terenie Leśnictwa Dulowa został wprowadzony zakaz wstępu do lasu. Miał obowiązywać aż do 9 sierpnia (z możliwością skrócenia lub wydłużenia tego terminu).
Zakaz objął aż 50 oddziałów leśnych, w tym Puszczy Dulowskiej w granicach Nadleśnictwa Chrzanów. Zostały oznakowane tablicami ostrzegawczymi "Zakaz wstępu – wiatrołomy i wiatrowały". Pod groźbą kary nie mogą na ten obszar wchodzić i wjeżdżać oraz przebywać na nim osoby postronne.
- Leśniczy zgłasza systematycznie, że mieszkańcy mimo zakazu wstępu, wchodzą na teren Puszczy Dulowskiej. Robią to na własną odpowiedzialność wiedząc o tym, że jest ogromne zagrożenie. Ludzie nawet potrafią przechodzić pod drzewami, które są położone na drodze. Gdy leśniczy zwraca im uwagę, prosząc o opuszczenie lasu, twierdzą na przykład, że mają kask i nic im się nie stanie. To skrajna nieodpowiedzialność – mówiła w rozmowie z "Przełomem" Ewelina Boruń, nadleśniczy Nadleśnictwa Chrzanów.
Wkrótce znów bez jakichkolwiek przeszkód będziemy mogli wejść do kompleksu leśnego. Jak podaje Nadleśnictwo Chrzanów, we wtorek, 1 lipca na terenie Puszczy Dulowskiej zostaje zniesiony zakaz wstępu na tereny leśne.
- Na ten moment wszystkie drzewa niebezpieczne zostały usunięte. Oby omijały nas już takie wichury – informuje Nadleśnictwo Chrzanów.
Czas na wakacje. Pojedzie mniej autobusów
Klub wycofał drużynę z rozgrywek piłkarskich
Co się będzie działo na drogach powiatowych?
V liga nie dla Krzeszowic. Śledziejowice mogą świętować (WIDEO, ZDJĘCIA)
stary zgred08:47, 28.06.2025
W lasach w Polsce rosną miliardy drzew. MILIARDY. Na jednym hektarze lasu są ich tysiące, a co najmniej setki. Jeżeli przyjąć, że jeden procent z nich ma jakiś feler, czasem niewidoczny, powodujący groźbę przewrócenia się nawet przy lekkim podmuchu wiatru (uszkodzone korzenie, nadłamany duży konar, nadgryzione przez bobry, gnijące lub zżerane przez owady wnętrze pnia), to miliony drzew zagrażają otoczeniu swoim nagłym przewróceniem się. Na każdym hektarze lasu. Do tego należy dodać miliony niewidocznych nadłamanych czy uschniętych konarów. Kierując się logiką zawartą w stanowisku nadleśnictwa, należałoby wprowadzić stały zakaz wchodzenia do lasu, bo nikt nigdy tego nie ogarnie do końca. Nie tylko zresztą do lasu; do starych parków czy na stare cmentarze też. Do takich miejsc wchodzi się na własne ryzyko. Inna sprawa, że obowiązujące przepisy prawa powinny o tym jednoznacznie stanowić, a nie, poprzez niedomówienia, tworzyć furtki do żądania odszkodowań. Rolą nadleśnictwa powinno być tylko informowanie, że na jakimś obszarze zagrożenie jest wyjątkowo duże. Zakazy tylko w wyjątkowo skrajnych przypadkach na ograniczonych obszarach.
22.06.2025
ALTANY, tarasy, wiaty garażowe, pergole, różnego r...
Chrzanowskie błonia. W oczekiwaniu na otwarcie
Dobry teren do drukowania
Mi
15:20, 2025-06-28
Chrzanowskie błonia. W oczekiwaniu na otwarcie
Zadajcie sobie pytanie, dla kogo lub czego te błonia?
Kera
14:49, 2025-06-28
Dni Trzebini. Przeboje, tancerki i parasole
dlaczego na scenie zabraklo tanczacych Panow w obcislych majtkach?
Babcia
14:37, 2025-06-28
Niedziela handlowa na początek wakacji
W czasach prymitywnego konsumpcjonizmu, bezmyślnego kupowania i wyrzucania do kosza,nawet gdyby markety byłyby otwarte 24/7 to i tak w zakompleksionej Polsce względem krajów zachodnich znajdą się maruderzy.
Fred Flinston.
13:26, 2025-06-28