V liga nie dla Krzeszowic. Śledziejowice mogą świętować (WIDEO, ZDJĘCIA) - przelom.pl
Zamknij

V liga nie dla Krzeszowic. Śledziejowice mogą świętować (WIDEO, ZDJĘCIA)

Michał KoryczanMichał Koryczan 22:00, 25.06.2025 Aktualizacja: 22:00, 25.06.2025
Skomentuj

W środowym finale baraży o awans do V ligi, Świt Krzeszowice przegrał na własnym stadionie z LKS Śledziejowice.

Finał baraży o awans do V ligi

Świt Krzeszowice – LKS Śledziejowice 2-4 (0-1)

0-1 Grzegorz Biernacik (8), 0-2 Dawid Żakieta (54), 1-2 Antoni Bodzęta (60), 1-3 Krzysztof Maj (69), 1-4 Dawid Żakieta (79), 2-4 Jakub Hrabia (82)

Krzeszowice: Czech – Kiełtyka, Martyniak, Grochal, Kuczak, Tyliba (75. Zieliński), Femiayeni, Noworyta, Księżyc (75. Hrabia), Bodzęta, Brożek (83. Kołodziej)

Śledziejowice: Kania – Kharchuk, Ropek, Kudelski, Marut (74. Konarski), Maj (90. Badura), Foks (83. Stawiarski), Plewa (90. Żółciński), Szczepański, Biernacik, Żakieta

Sędziowie: Adrian Stajnder, Grzegorz Oleszkowicz, Tomasz Twaróg (KS Limanowa)

[FOTORELACJA]6047[/FOTORELACJA]

Do środowego meczu, którego stawką był awans do piątej ligi, gospodarze przystępowali osłabieni brakiem kontuzjowanych: Rafała Boguskiego, Filipa Kwinty i Kacpra Żbika. Ponadto szkoleniowiec Świtu nie mógł skorzystać z Szymona Kurka (sprawy zawodowe) i Antoniego Suwały (pauza za kartki).

Wobec problemów kadrowych, trener Świtu Rafał Boguski wskazywał przed spotkaniem na rywali, jako faworyta środowej konfrontacji. I w tym wypadku faworyt nie zawiódł.

Podobnie zresztą jak kibice, którzy w środowe popołudnie wypełnili stadion w Krzeszowicach. Wśród nich pojawiła się spora grupa fanów LKS Śledziejowice. Był doping, śpiewy i race. Prawdziwe piłkarskie święto.

- Takiej frekwencji to na stadionie Świtu nie było chyba od czasu, jak zespół rywalizował w trzeciej lidze – można było usłyszeć na trybunach.

A na murawie? Praktycznie pierwsza groźna akcja przyniosła gola przyjezdnym. W 8. minucie niepilnowany w polu karnym Grzegorz Biernacik uderzył głową i piłka wylądowała w siatce.

Miejscowi próbowali odpowiedzieć, ale brakowało im dokładności w decydującym podaniu. Gdy dochodzili już do sytuacji strzeleckiej, jak Adam Noworyta, to na drodze stawał któryś z przeciwników.

W 34. minucie prowadzenie gości mógł podwyższyć Grzegorz Biernacik, ale po jego strzale z dystansu piłka minęła słupek.

Tuż po zmianie stron gracze Świtu ruszyli do ataku. Znakomita okazję do wyrównania miał Piotr Brożek, ale z jego uderzeniem z kilku metrów poradził sobie Filip Kania.

Zmarnowana szansa zemściła się w 54. minucie. Po centrze z rzutu rożnego futbolówka trafiła pod nogi Dawida Żakiety, a ten kapitalnym wolejem pokonał Rafała Czecha (bramkę możecie obejrzeć w materiale wideo).

[WIDEO]10931[/WIDEO]

W 60. minucie nadzieje krzeszowiczanom na korzystny wynik dał Antoni Bodzęta, który zachował zimną krew po dośrodkowaniu z lewego skrzydła. Chwilę później, po centrze Piotr Brożka przed szansą na wyrównanie stanął Jakub Tyliba, ale uderzył głową prosto w bramkarza.

W 69. minucie było za to 3-1 dla gości. Tym razem z najbliższej odległości do siatki trafił Krzysztof Maj.

Gdy dziesięć minut później Dawid Żakieta dobił strzał z dystansu swojego kolegi, podwyższając wynika na 4-1, sympatycy LKS Śledziejowice zaczęli świętować upragniony awans swojego klubu.

Ich radość nie zmąciła bramka, którą strzelił Jakub Hrabia, ustalająca rezultat meczu na 2-4. Po końcowym gwizdku fani i zawodnicy zespołu gości mogli wspólnie świętować na boisku.

- Straciliśmy gole w zbyt prosty sposób. Chcąc myśleć o wygranej i awansie, takich błędów popełniać nie można – powiedział po spotkaniu Rafał Boguski, trener Świtu.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%