Prosimy, trzymajcie za nas kciuki! - przelom.pl
Zamknij

Prosimy, trzymajcie za nas kciuki!

13:00, 06.08.2024 .Ewa Solak
Skomentuj Dyrektor przedszkola Marzena Kubin oraz przedszkolaki z nauczycielkami Dyrektor przedszkola Marzena Kubin oraz przedszkolaki z nauczycielkami

Z ARCHIWUM TYGODNIKA „PRZEŁOM". Maluchy nie zdają sobie z tego sprawy, ale nieświadomie przenoszą do przedszkola to, czego doświadczają w rodzinie. Obserwują rodziców i dużo więcej rozumieją, niż im się wydaje – w rozmowie z Ewą Solak mówi Marzena Kubin, dyrektor Przedszkola Samorządowego w Tenczynku, obchodzącego 135-lecie działalności.

 

Na przestrzeni lat na pewno zauważyła pani jak zmieniają się kolejne pokolenia dzieci, ich umiejętności, zainteresowania. Dziś już nawet trzy i czterolatki obsługują telefony, znają się na internecie. Są inne, niż dawniej.

Świat nie stoi w miejscu, więc to naturalne, że dzieci się też zmieniają. Różnice są ogromne. W zasadzie w każdej dziedzinie je widać. Uczą się przez naśladowanie dorosłych i to przede wszystkim od rodziców zależy czy będą mieć w ręce smartfona czy książeczkę do czytania. Co nie zmienia faktu, że trudno je odizolować od nowych technologii i też powinny je poznawać. Elektronika powinna wspierać uczenie się świata, ale go nie zastępować. Małe dzieci powinny uczyć się przez bezpośrednie doświadczanie tego, co jest wokół. Świat wirtualny nie zastąpi prawdziwego, a szczególnie nabywania umiejętności społecznych. Faktem jest, że w dzisiejszym świecie dzieci często nie radzą sobie z emocjami.

Z czego to wynika?

Dzieci są bardzo wrażliwe i potrzebują od dorosłych uwagi i czasu. Ważne, żeby dorośli o tym pamiętali. Dawniej dzieci spędzały czas na podwórkach, wśród kolegów. Dziś jest to coraz rzadsze. Na zachowanie dzieci ogromny wpływ mają relacje w domu. Maluchy nie zdają sobie z tego sprawy, ale nieświadomie przenoszą do przedszkola to, czego doświadczają w rodzinie. Obserwują rodziców i dużo więcej rozumieją, niż im się wydaje. W naturalny sposób przenoszą emocje z domu do przedszkola. Wszystkim dzieciom w naszym przedszkolu staramy się zapewnić poczucie bezpieczeństwa oraz komfort psychiczny i fizyczny. W sytuacjach trudnych, gdy są nadzwyczaj nerwowe i wybuchowe, korzystamy z pomocy psychologa, a także innych specjalistów, oczywiście współpracując z rodzicami. Nie zostawiamy dziecka i rodziców bez pomocy.

Wyobrażała pani sobie sobie, jakie przedszkola będą za sto lat?

Mam nadzieję, że historia zatoczy kolejne koło. Kiedy spojrzę wstecz, to wydaje mi się, że jednak tradycja i prosta nauka naszych przodków była dobrą szkołą. Wiele osób wraca do tradycji w różnych dziedzinach życia. Dla dzieci podstawą poznawania świata jest samodzielne doświadczanie i tego nie da się zmienić. Trzeba zapewnić im po prostu taką możliwość, pozwalając jednocześnie na radość, spontaniczność i samodzielną twórczość. Wskazywać drogę, ale nie wyręczać. Być obok, towarzyszyć dziecku i je prowadzić.

Kiedy w XIX wieku przedszkole w Tenczynku zaczynało działać, chodziło do niego 35 dzieci. Dziś jest ich tam 170 i nikt nie wyobraża już sobie wsi bez niego.

- To miejsce ważne dla wszystkich mieszkańców. Ogromny ogród, otaczający kolorowy i nowoczesny budynek, przyciąga uwagę. Obiekt zbudowany 15 lat temu dzięki determinacji wielu ludzi i przyjaciół przedszkola jest dziś naszą chlubą. Przestronne, jasne sale, jadalnia, kuchnia czy sala do ćwiczeń. Walka o budowę nowego przedszkola trwała wiele lat. Zaangażowali się w nią wszyscy, także rodzice. Spotkania grupy inicjatywnej zaczęły się w 2005 roku. Ówczesny burmistrz Wiesław Jagiełło, radny Antoni Jamiński, sołtys Ryszard Ryś, no i ja. Wiele godzin spędziliśmy nad projektem. Wykonała go w dużym stopniu bezpłatnie jedna z mam naszych przedszkolaków – architekt Magdalena Szafran. W styczniu 2007 r. złożyliśmy go na ręce burmistrza Czesława Bartla, podczas sesji Rady Miejskiej w Krzeszowicach. Pozyskał pieniądze i wsparł budowę przedszkola. Cieszyliśmy się wszyscy. Pamiętam radość, gdy 7 stycznia 2008 r. pierwsza koparka wjechała na teren budowy. Często przychodziliśmy tam z przedszkolakami obserwując postępy. Wszyscy świętowaliśmy zakończenie pewnego etapu. Każdy, kto miał okazję 6 czerwca 2009 r. uczestniczyć w powitaniu nowego przedszkola, a 30 sierpnia 2009 r. w otwarciu obiektu, pewnie pamięta to do dziś. To był dla nas wielki dzień.

Kiedyś jednak przedszkole wyglądało zupełnie inaczej. W Tenczynku placówka działała przez długie lata w starym budynku u sióstr Miłosierdzia.

- Ja zaczęłam pracę w Tenczynku 1986 roku, a do przedszkola przeszłam z zerówką w 1992 r. Budynek był zabytkowy, pochodził z 1885 roku, lecz miał swój niepowtarzalny klimat. Mieściły się w nim sala z jadalnią, mała kuchnia i sala zerówki na pierwszym piętrze. Na piętro prowadziły wąskie, drewniane schody, które wspólnie ozdobiliśmy malując las. W pewnym okresie dzieci było tak dużo, że musiałyśmy zaadaptować na salę pomieszczenie z jadalni, a dzieci 6-letnie przychodziły tu na dwie zmiany. Zajęcia prowadzone były po pięć godzin. Każdy kącik musiał być wykorzystany, dlatego gdy wprowadzono zerówki, sześciolatki miały szatnię zorganizowaną pod schodami. Kuchnia była bardzo mała, łazienki w dobudowanej części, a dzieci przybywało, więc ciągle coś remontowaliśmy. Do dziś pamiętam piękne zabytkowe kaflowe piece na salach. To były inne czasy, ale wspominam je z nostalgią. W ostatnich latach w przedszkolu były cztery pełne oddziały dzieci, po 25 w każdej grupie. Rodzice godzinami stali by zapisać swe dziecko do placówki.

Wiele osób kojarzy pracę w przedszkolu z zabawą.

To tak wygląda tylko z pozoru. Faktem jest, ze zabawa jest główną formą działalności dziecka i tak jest w naszym przedszkolu. Ale każda zabawa ma swój cel i rolę do spełnienia. Stawiamy wymagania i granice wychowując małego człowieka. Uczymy szacunku i empatii, bo wiemy, że to będzie procentować w przyszłości. Realizujemy podstawę programową Wychowania Przedszkolnego, więc wszystko tu musi być przemyślane i zaplanowane. Nie wszyscy jednak doceniają to, co robimy. Dlatego właśnie, żeby pracować z dziećmi, trzeba to po prostu kochać i kochać dzieci. Nigdy by mi jednak nie przeszło przez myśl, żeby zmienić zawód. Dzieci są ogromną radością. Pewnie, że zdarzają się chwile trudne, ale uśmiech dziecka wszystko wynagradza. W naszym przedszkolu troska o dziecko to priorytet. Chcemy by się uśmiechały i były szczęśliwe, by po latach miały miłe wspomnienia z naszego „Tenczyńskiego podwórka". Mamy zresztą grono „fanów” – naszych absolwentów. Odwiedzają nas dzieci, które skończyły naszą placówkę. Bo i one tęsknią za nami i my za nimi też. Nie bez znaczenia jest rodzinna atmosfera, tworzona przez wspaniały zespół nauczycieli i pracowników. Dziękuję im za to, bo to bardzo ważne.

Jakie macie plany na przyszłość?

Chcemy rozwijać się dalej. Rozbudować placówkę o dwa dodatkowe oddziały dla małych dzieci i większą salę sportowo - widowiskową oraz gabinety dla specjalistów: pedagoga, psychologa i logopedy. Ze względu na coraz większą liczbę dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych chcielibyśmy zorganizować u nas wczesne wspomaganie rozwoju dziecka, żeby pomagać dzieciom potrzebującym w ramach Edukacji Włączającej. Mamy nadzieję, że te nasze marzenia, tak jak wiele innych na przestrzeni lat, także się spełnią. Prosimy trzymać za nas kciuki!

 

Ramka:

Z historii Przedszkola Samorządowego w Tenczynku:

Placówka powstała jako charytatywna ochronka w 1889 r. z inicjatywy siostry Tekli Wężyk ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo. Podczas II wojny światowej, w l. 1939 – 45, budynek został zajęty na cele militarne, a w 1945 r. uszkodzony na skutek detonacji amunicji w pobliskim lesie. W 1950 r. ochronkę przejęła gmina, czyniąc z niej placówkę świecką. W 1962 r. kierownikiem została Jolanta Wierzba, a po niej, do 1982 r., Maria Pawlikowska. Kolejnym dyrektorem była Marianna Czesak, a od 1991 r. Michalina Grabowska. W 1993 r., w związku z przejściem dzieci 6-letnich ze szkoły, zmienił się stopień organizacyjny przedszkola, z jednooddziałowego na trzyoddziałowe. W 1994 r. niewielki budynek w Zalasiu stał się filią przedszkola w Tenczynku. W l. 1995 – 1997 dyrektorem była Maria Jolanta Bartl, a po niej od 1997 r. Marzena Kubin. W 2005 r. rozpoczęły się rozmowy na temat budowy nowego obiektu, który w 2009 r. został oddany do użytku. W 2010 r. utworzono Stowarzyszenie Przyjaciół Przedszkola w Tenczynku "Tęcza Marzeń", wspierające działalność placówki.

Archiwum Przełomu nr 20/2024

(.Ewa Solak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%