Okres świąteczny skłania do sięgania po pyszne, choć często ciężkostrawne potrawy. Nie zawsze czujemy się po nich najlepiej.
Przejedzeni karpiem, sałatkami i ciastami obiecujemy sobie, że "od jutra" zaczniemy się odchudzać lub zrzucać świąteczne kalorie.
- Trudno się do tego zabrać, ale często mobilizuje nas do tego gorsze samopoczucie. Nie powinniśmy jednak drastycznie rzucać wszystkiego i odchudzać się nie jedząc nic - zaznacza dietetyk Paulina Jamrozik z Poradni Dietetycznej Medis.
Warto przemyśleć trochę kulinarne zwyczaje, żeby niepotrzebnie nie faszerować się bardzo kalorycznymi posiłkami.
- Zamiast smażyć coś na oleju, lepiej upiec w piekarniku. Zamiast czekoladek czy drożdżówek na deser wypić koktajl warzywno - owocowy -wylicza Paulina Jamrozik.
Zimą koniecznie powinniśmy zadbać o probiotyki, dobre na odporność i pracę jelit. Pić sok z kiszonego buraka czy jeść kiszone ogórki, częściej przygotowywać rozgrzewające zupy.
- Można do nich dodawać przyprawy mające właściwości przeciwzapalne i chroniące przed infekcjami: kurkumę, tymianek, goździki, imbir i inne - mówi dietetyk.
Zamiast słodkich napojów, najlepiej wykorzystywać ziołowe lub owocowe herbatki. Trzeba tylko
pamiętać, żeby nie były to produkty aromatyzowane, a naturalne z owocowego suszu.
Przepis na poprawę trawienia:
Skutecznym sposobem na poprawę trawienia jest wypicie ok 15 min. przed posiłkiem pół szklanki: wody z cytryną lub octem jabłkowym lub pół szklanki soku z fermentowanego buraka (zakwas buraczany). Pomocne w trawieniu są również przyprawy i zioła np: kminek, imbir, chili, mięta.
Adaś Niezgódka16:58, 26.12.2022
Przykre to, że u niektórych istotą Bożego Narodzenia jest tylko obżarstwo i schlanie mordy.
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Dokładnie wiedziała na co się pisze.
dede
08:16, 2025-05-13
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.
stary zgred
07:57, 2025-05-13
Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża
Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!
Złoty pył.
23:13, 2025-05-12
88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie
Przypomnę że od 1945 r do 1989 czyli w tym szarym komunistycznym kraju bez ,, radości" I dobrobytu jak tutaj Przełom pisze przybyło nas około 15 milionów ludzi. Od 1989 w zachodnim dobrobycie hehe nie przybywa nic a nawet ubywa nam ludności. Więc przestańcie prać młodym mózgi jak to było źle. Lata 70 były naprawdę na wysokim poziomie jak na tamte czasy i to w każdej dziedzinie. Do tej pory nie rozkradli tego co wtedy powstało
Ogień
22:11, 2025-05-12