Polszczyzna łatwizna (107)
Wakacje i urlopy w pełni. Być może przebywają Państwo na wypoczynku gdzieś w kraju i zamierzają wysłać komuś stamtąd pocztówkę. Ale mają Państwo kłopot, nie wiedzą, jak napisać: pozdrowienia z Bieszczad czy z Bieszczadów?; z Tarnobrzegu czy z Tarnobrzega?; z Kostrzyna czy z Kostrzynia?; z Kwidzynia czy z Kwidzyna?; z Gołdapi czy z Gołdapy?; z Supraśla czy z Supraśli?
Najpierw trochę o Bieszczadach.
Według Wielkiego słownika ortograficznego PWN pod red. prof. Edwarda Polańskiego można mówić i pisać z Bieszczad albo z Bieszczadów. Obydwu form używa się równie często, raz pod wpływem takich nazw łańcuchów górskich jak Tatry, Alpy, Pieniny, Karpaty, które w dopełniaczu l. mn. mają tzw. dopełniacz bezkońcówkowy Tatr, Alp, Pienin, Karpat, a raz przywołując wiele określeń przybierających w II przypadku l. mn. końcówkę -ów: Andy - Andów, Apeniny - Apeninów, Bałkany - Bałkanów, Gorce - Gorców, Kordyliery - Kordylierów, Pireneje -Pirenejów, Sudety - Sudetów.
Skąd się bierze owa oboczność w odmianie słowa Bieszczady?
Otóż w średniowieczu nazwa Bieszczady występowała w dwóch postaciach: jako (ten) Bieszczad i jako (te) Bieszczady. Od (tego) Bieszczada, czyli wyrazu rodzaju męskiego l. poj., powstała forma l. mn. (te) Bieszczady, która w dopełniaczu l. mn. przyjmuje postać z końcówką -ów - (tych) Bieszczadów; od mianownika (te) Bieszczady z kolei tworzy się formę II przypadka (tych) Bieszczad.
Ludzie mieszkający w Bieszczadach mówią jednak Bieszczadów,
a nie: Bieszczad. Może dlatego, że leżą one w zachodniej części Beskidów (a nie: Beskid) Wschodnich.
Teraz Tarnobrzeg.
Słowniki języka polskiego i poprawnej polszczyzny podają, że jeździ się do Tarnobrzega, a nie: do Tarnobrzegu. Ale nie wszyscy się z tym zgadzają. Przecież mówi się i pisze brzeg (kogo? czego?) brzegu, Kołobrzeg - Kołobrzegu - pada argument. Po co komplikować sprawę i różnicować konstrukcje (do) Tarnobrzega, ale:(do) Kołobrzegu?
Co roku w lecie odbywa się Przystanek Woodstock. No właśnie - gdzie się on odbywa: w Kostrzynie nad Odrą czy w Kostrzyniu?
W Kostrzynie, gdyż nazwa miasta brzmi Kostrzyn (-n jest twarde; do 1945 r. niemiecka nazwa brzmiała Küstrin). Dlatego ewentualne pozdrowienia uczestnicy powinni przesyłać z Kostrzyna, a nie: z Kostrzynia.
Tak samo "twardo" należy mówić i pisać: do Kwidzyna, z Kwidzynem, o Kwidzynie (a nie: do Kwidzynia, z Kwidzyniem, o Kwidzyniu).W tej nazwie końcowe -n jest także twarde (staropolskie Quedzyn, z niem. Quedin).
Załóżmy, że pojechali Państwo w tym roku na urlop (albo pojadą) do miejscowości o nazwie Gołdap i Supraśl. Ze względu na walory krajobrazowe i uzdrowiskowe pierwszą okrzyknięto już dawno "zimową stolicą Mazur", drugą - "czarem Podlasia".
Jak nietrudno zauważyć, omawiane nazwy są rzeczownikami zakończonymi spółgłoskami (p, l) i z tego powodu trudno w pierwszej chwili wywnioskować, o jaki rodzaj gramatyczny chodzi. Gołdap i Supraśl różnią się pod tym względem - jedno jest nazwą żeńską, drugie męską; mówi się i pisze (ta) Gołdap, ale (ten) Supraśl.
To jednak nie wszystko. Przez Gołdap przepływa rzeka Gołdapa, jest tam też jezioro Gołdap. W związku z tym mamy jedno żeńskie określenie na nazwę miasta i jeziora (Gołdap) oraz żeńskie słowo Gołdapa (o zakończeniu -apa) na nazwę rzeki.
Gołdap odmienia się następująco: (tej) Gołdapi, z (tą) Gołdapią, o (tej) Gołdapi;
Gołdapa: (ta) Gołdapa,(tej) Gołdapy, (tej) Gołdapie, z (tą) Gołdapą, o (tej) Gołdapie.
Gdyby więc chcieli Państwo stamtąd wysłać pocztówkę bądź list, powinni Państwo napisać tak: Najlepsze pozdrowienia z Gołdapi (czyli z miasta) przesyłają Nowakowie, Kowalscy, Piotrowscy itd. Pogoda znakomita, często kąpiemy się w Gołdapi (czyli `w jeziorze`) albo w Gołdapie (tzn. `w rzece`).
Z kolei w (tym) Supraślu (jak w tym Przemyślu) jest rzeka o żeńskiej nazwie (ta) Supraśl. W liście do kogoś musieliby zatem Państwo napisać: Dziś niebo nad Supraślem (czyli `miastem`) było zachmurzone, więc poszliśmy na wycieczkę wzdłuż Supraśli (`rzeki`).
Maciej Malinowski
Autor jest mistrzem ortografii polskiej (katowickie "Dyktando"), autorem książek "(...) boby było lepiej", "Obcy język polski" i "Co z tą polszczyzną?"
Przełom nr 29 (999) 20.7.2011
Prawie pół tysiąca rowerzystów nad zalewem Chechło (WID
Bardzo sympatyczny ten pierwszy pan, który się wypowiadał. Dobrze mu z oczu patrzy i ten uśmiech... Fajnie, że mimo troszkę kapryśnej pogody udało się wszystkim szczęśliwie dotrzeć i co widać na zdjęciach mieli siłę uśmiechnąć się do obiektywu.
Mika
23:23, 2025-05-17
Chrzanów ma dwa parki dla psów
Ja tam przyprowadzam swojego 'Wyzla", cwaniak tylko mu suki w glowie, na dupie nie usiedzi
Jacek
23:16, 2025-05-17
Prezydent w Polsce nie rządzi!
Grażynko Śliwa ja zaglosuję na świątynię tępej propagandy lokalnej mafii PO czyli Przełom i na kapłanów służących w tej świątyni omyłkowo nazywanych dziennikarzami.
Nie dla UE
23:02, 2025-05-17
ZKKM Chrzanów. Lepszej komunikacji nie będzie
Czy to.prawda ze Dyszy zanim został usadowiony na stolcu prezesa przez lokalną mafię PO był prezesem stowarzyszenia busiarzy czyli potocznie mafii busiarskiej?
Nie dla UE
22:59, 2025-05-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz