Wypoczynek z rodziną i pieskiem w okolicach Łysej Góry - przelom.pl
Zamknij

Spacer po górze czarownic i mieście za murami (z psem!)

Weronika KorbutWeronika Korbut 12:00, 16.06.2025
Skomentuj

Wyjazd pełen natury, historii i atrakcji, na dodatek dla rodziny wyposażonej w czworonożnego przyjaciela? Świętokrzyskie! Spacer po tajemniczej górze Słowian, połączony ze snuciem się wzdłuż pamiętających dawne wieki murach średniowiecznego miasteczka, to doskonała propozycja na spędzenie dwóch wolnych dni. W regionie, gdzie łączą się pradawne legendy, niezwykłe krajobrazy i atrakcje idealne dla rodzin z dziećmi, to przepis na niezapomniany wypad. Wystarczy dobry plan, wygodne buty i aparat w telefonie gotowy na setki zdjęć.

Dzień 1: Na spotkanie z historią – Łysa Góra i klasztor Świętego Krzyża

W okolice Łysej Góry można spokojnie dotrzeć najpóźniej do godziny 12.00-13.00. Wtedy mamy pewność, że zdążymy obejrzeć klasztor i okolicę, a także pradawne gołoborza, otaczające górę dookoła. 

Jest kilka opcji szlaków do wyboru. Najwygodniejszy (szczególnie dla rodzin z dziećmi i czworonogami) prowadzi z miejscowości Huta Szklana. Droga Przewodników Świętokrzyskich to utwardzona trasa o długości ok. 2 km, która pozwala dotrzeć na szczyt w niespełna godzinę.

Alternatywnie można wybrać bardziej klimatyczny, niebieski szlak z Nowej Słupi – tzw. Drogę Królewską. To trasa z historią – wędrowali nią pielgrzymi, a nawet władcy Polski. Wzdłuż niej znajdziemy Dąb Papieski, kapliczki oraz groty. Niestety, nią nie wejdziemy z psami, gdyż znajduje się w obrębie parku narodowego.

Na szczycie Łysej Góry wznosi się klasztor Świętego Krzyża – jeden z najstarszych zespołów klasztornych w Polsce, sięgający XI wieku. Przechodził burzliwe dzieje: od benedyktyńskiego opactwa, przez więzienie w czasach zaborów, aż po czasy współczesne. Szczególne jednak są jego początki - pierwotnie na szczycie góry wznosiło się słowiańskie sanktuarium. Świadczą o tym choćby słynne na całą Polskę gołoborza, otaczające teren dookoła. Są to kamienne wały pochodzące z VII-X wieku, wyznaczające niegdyś teren świętego miejsca Słowian. Dzisiaj jest to jedno z najważniejszych - jeśli nie najważniejsze - miejsce pielgrzymek współczesnych rodzimowierców. Uwaga: na platformy widokowe nie mogą wejść pieski. Najlepiej jest się wtedy podzielić - jedna osoba zostaje z pieskiem i podziwia okoliczny las, a druga wchodzi na gołoborza. Potem zamiana. 

Klasztor, poza wieżą widokową, jest otwarty za darmo do zwiedzania. Sama wieża widokowa nie jest jednak wielkim wydatkiem, a wejście na nią jest największą atrakcją wycieczki. W górę prowadzi spora ilość schodów, a na szczycie jest dość mało miejsca. Warto jednak pokonać lęk wysokości, gdyż widoki na okolicę rekompensują zadyszkę i drżenie kolan. 

Po wspinaczce jest możliwość złapania oddechu w kawiarni, znajdującej się w klasztornym dziedzińcu. Tamtejsi braciszkowie są zwierzolubni - po uśmiechnięciu się do któregoś z nich, można spokojnie do środka wprowadzić pieska. 

Po zejściu z góry i zjedzeniu obiadu w karczmie, dla dzieci atrakcją będzie Wioska Słowiańska pod Łysą Górą. To stylizowana osada, gdzie można zobaczyć, jak żyli nasi przodkowie, przymierzyć słowiańskie stroje czy ulepić garnuszek z gliny. 

Noclegów w okolicy jest pełno. Osobiście, planując wyjazd “na ostatnią chwilę”, nie miałam problemu ze znalezieniem miejsca do spania. Zakwaterowałam się we wsi Święta Katarzyna, która swoją nazwę zawdzięcza klasztorowi, właśnie pod wezwaniem tej świętej. Z tej wsi można również wyruszyć na najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich - Łysicę. Niestety, ta opcja odpada dla osób z pieskami, więc następnego dnia, po solidnym wyspaniu się, czas ruszyć w dalszą drogę.  

 

Dzień 2: Szydłów – polskie Carcassonne

Drugi dzień proponuję zacząć od Szydłowa. To niewielkie miasteczko z wielką historią. Otoczone murami obronnymi z XIV wieku, przypomina francuskie Carcassonne. I choć skala jest inna, klimat tego miejsca zachwyca.

Spacer najlepiej rozpocząć przy Bramie Krakowskiej. Najpewniej przywita nas przy niej były wójt gminy, który zaprasza na zwiedzenie stworzonego przez siebie prywatnego muzeum. Nie ma tam jednak zbyt wiele obiektów, więc po krótkiej chwili można skierować się dalej ku  Zamkowi Królewskiemu, którego historia sięga czasów Kazimierza Wielkiego. Obecnie w ruinach znajduje się muzeum, w którym zobaczymy eksponaty archeologiczne i wystawy czasowe.

Tuż obok znajdziemy gotycki kościół świętego Władysława (piękny!) oraz odrestaurowaną synagogę z XVII wieku, w której mieści się ekspozycja poświęcona żydowskiej społeczności Szydłowa.

To właśnie Żydzi niegdyś byli głównymi mieszkańcami tego malowniczego miasteczka i to po nich w znacznej części pozostały opierające się o siebie kamieniczki, tworzące ramy średniowiecznego starego miasta. Dzisiaj Szydłów mówi o sobie, że jest miastem śliwki - i rzeczywiście, na każdym kroku można kupić śliwkowe specjały, od czekoladek i alkoholu, po śliwki w occie. 

Informacje praktyczne: bilety wstępu kosztują od 4 do 10 zł, a zwiedzanie nie zajmuje więcej niż 2-3 godziny. Dla zmotoryzowanych dostępne są bezpłatne parkingi w pobliżu rynku. Co ważne, Szydłów jest przyjazny psom, więc czworonogi mogą nam towarzyszyć. Według mnie, największą atrakcją Szydłowa jest jednak spacerowanie po krętych uliczkach starego miasta i gdybanie, jak to żyło się ludziom w dawnych wiekach.

Opcjonalnie: Malowana wieś Zalipie

Jeśli czas i siły pozwolą, warto zahaczyć o Zalipie – wieś jak z bajki, słynącą z tradycji malowania domów w kolorowe kwiaty. To unikat na skalę światową, łączący ludowość z artyzmem.

W Zalipiu można zwiedzić Zagrodę Felicji Curyłowej, obejrzeć malowane stodoły, piwnice i studnie. To miejsce szczególnie urokliwe wiosną i latem, kiedy wszystko kwitnie, a kolory zdobią nie tylko ściany, ale i ogrody.

Podsumowanie

Dwa dni w Świętokrzyskiem to doskonała propozycja dla tych, którzy chcą połączyć kontakt z naturą, poznawanie historii i rodzinną rozrywkę. Łysa Góra dostarczy duchowych i krajobrazowych wrażeń, Szydłów zachwyci klimatem dawnych wieków, a Zalipie doda kolorów każdej podróży. To region, do którego chce się wracać – niezależnie od pory roku.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OGŁOSZENIA PROMOWANE

OSTATNIE KOMENTARZE

0%