Mieszkańcy bloku nr 15 na osiedlu przy ul. Kolonia Rospontowa w Chrzanowie zdobyli niedawno wyróżnienie w organizowanej przez "Przełom" akcji na inicjatywy sąsiedzkie. Kiedy jednak przyjechaliśmy do nich z upominkami i firmowymi gadżetami, okazało się, że te sąsiedzkie więzi sięgają dużo dalej poza "piętnastkę".
Wszyscy doskonale się tam znają i wspierają, bo problemów w ich najbliższym otoczeniu nie brakuje.
Przede wszystkim jak najszybciej i jak najskuteczniej chcą obalić stereotyp, że na Kolonii Rospontowej mieszka patologia.
- Żadna patologia tu nie mieszka tylko normalni ludzie, jak na każdym osiedlu - lepsi i gorsi, bardziej i mniej przyzwoici. Już od dawna - przekonują mieszkańcy osiedla.
W odbudowywaniu reputacji na pewno nie pomaga im wygląd starych pofablokowskich budynków. Dziś wszystkie należą do wspólnot mieszkaniowych. Problem z ich remontem jest taki, że kilka lat temu zostały wpisane do rejestru zabytków. W tej sytuacji jakiekolwiek remonty muszą się odbywać pod nadzorem konserwatora zabytków. A nie jest tajemnicą, że materiały, dopuszczane przez konserwatora są zazwyczaj dwa, trzy razy droższe od tych powszechnie stosowanych.
- Mieliśmy pieniądze na nowy dach, żeby wymienić obecny - azbestowy, ale dowiedzieliśmy się, że to musi być dachówka ceramiczna, na którą nigdy nie będzie nas stać - opowiada mieszkanka jednego z bloków.
Odpada też możliwość wykonania zwykłej termomodernizacji z wykorzystaniem styropianu. W grę wchodzą dużo bardziej estetyczne, ale i dużo droższe technologie.
Wokół tych odrapanych murów są jednak piękne, zadbane rabaty z roślinami ozdobnymi, donice z kwiatami, na grządkach pelargonie, zapomniane już floksy... Uroku całemu osiedlu dodają piękne majestatyczne, stare drzewa pomiędzy budynkami.
- Będziemy starać się i walczyć o to nasze osiedle - zapewniają jego mieszkańcy, wspierani przez ich nową radną Jarkę Tobiasz, ale bez jakiejś systemowej pomocy będzie im bardzo ciężko.
Na razie zapraszają do siebie burmistrza, żeby pospacerował i zobaczył, jak tam jest. My już byliśmy i mocno ściskamy kciuki za sąsiadów z Rospontowej.
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
Patologią jest to, że na tym slumsie gdzie Ci ludzie mieszkają nie można sobie nawet we własnym sąsiedzkim zakresie wymienić dachu, elewacji odnowić itp bo tonie to na starcie w ogólnej papierkologii i źle skonstruowanym prawie budowlanym.
0 0
Pinindzy ni ma i nie bedzie. Piniondze są ale na potrzeby najważniejsze, takie jak kule, tężnie, siłownie plenerowe, pomniki jakichś Mikusiów po pół bani za sztukę, coroczne remonty rynku, park w Kościelcu, itp bzdury. A ludzie ? Niech mieszkają jak za króla ćwieczka. Ja to Chrzanów.
0 0
Patologią to jest to, że Urząd Miasta tak naprawdę nie ma zielonego pojęcia co dzieje się na Rospontowej.
0 0
Zapraszam do Trzebinii. Tutaj atrakcji jest wiele, jak stara apteka naprzeciwko biblioteki - rozsypująca się kamienica, wpisana do rejestru zabytków. Nie wiem jak ktokolwiek może mieszkać nad tą byłą apteką i jeszcze do niej z góry nie wpadł. Inna atrakcja to stara synagoga na ul. Piłsudskiego - obiekt, do którego nikt się nie chce przyznać, grożący zawaleniem.