Mieszkańcy chcą, by było bezpieczniej. Inaczej zablokują drogę - przelom.pl
Zamknij

Mieszkańcy chcą, by było bezpieczniej. Inaczej zablokują drogę

Michał KoryczanMichał Koryczan 09:00, 05.04.2025
Skomentuj

Na ostrym zakręcie drogi wojewódzkiej w Jankowicach cały czas dochodzi do dramatycznych wypadków. Mieszkańcy mają dość i coraz głośniej mówią o blokadzie szosy.

O problemie pisaliśmy w grudniu ubiegłego roku. W rejonie skrzyżowania z ulicą Wincentego Kadłubka, na Wadowickiej, znajduje się ostry zakręt. Przez miejscowych zwanym zakrętem strachu, a nawet śmierci. Od lat dochodzi tam do wypadków. Samochody jadące od strony Babic, z powodu nadmiernej prędkości bądź niedostosowania jej do panujących warunków atmosferycznych, wypadają z szosy, lądując na posesji Marioli Nowak.

- Jednego razu TIR wypadł z zakrętu. Uratowało nas drzewo, na którym zatrzymała się ciężarówka. Gdy się przewróciło, uszkodziło rynnę. Gdyby nie to drzewo, to pół domu by nie było. W pozostałych przypadkach, gdy dochodziło do wypadków już z udziałem aut osobowych, ratowało nas ogrodzenie – opowiada Mariola Nowak.

Od lat toczy batalię z zarządcą drogi o poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu i montaż barier energochłonnych. Chciała nawet przekazać nieodpłatnie na ten cel część swojej działki.

Tłumaczenia Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie było takie, że nie ma tam na tyle miejsca, aby ustawić bariery drogowe, zgodnie z przepisami. ZDW zapowiedział natomiast, że dla poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego i dostrzegalności łuku zostaną tu zamontowane tablice pokryte żółto-zieloną folią fluorescencyjną.

- Minęły cztery miesiące i nic się w tej sprawie nie zadziało. Tymczasem na zakręcie doszło w tym roku do dwóch kolejnych wypadków. Za pierwszym razem z przyczepy samochodu wyleciała kostka brukowa, spadła na inny pojazd i wylądowała pod płotem pani Marioli. W drugim przypadku auto uszkodziło dwa betonowe pola ogrodzenia. Kierowca uciekł – mówi Ewa Bańdo, radna Rady Gminy Babice.

Na ostatniej sesji Rady Gminy Babice pojawili się przedstawiciele ZDW w Krakowie. Zapewnili, że tablice mają być zamontowane jeszcze w pierwszej połowie tego roku. O barierach energochłonnych można jednak zapomnieć.

Według przedstawicieli ZDW, bezpieczeństwo w tym miejscu mogłaby poprawić jeszcze wymiana nawierzchni asfaltowej na bardziej szorstką, mającą właściwości przeciwpoślizgowe.

Z kolei budowa na jezdni wyniesionego przejścia dla pieszych lub progów zwalniających będzie możliwa, gdy szosa straci status wojewódzkiej i stanie się drogą powiatową lub gminną (ma to nastąpić w 2027 r. po oddaniu do użytku obwodnicy Olszyn i Jankowic), bo na szosach wojewódzkich i krajowych takich rozwiązań się nie stosuje.

- Znaki fluorescencyjne nie rozwiążą problemu. Gmina wystosowała pismo do zarządcy drogi, aby zwrócił się do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego o montaż fotoradaru na Wadowickiej. Czekamy na odpowiedź. Na pewno nie zostawimy tak tego tematu. Tu nie chodzi o poprawę estetyki czy kaprys mieszkańców, tylko ich bezpieczeństwo. Jeśli nic się nie zmieni, to zorganizujemy blokadę drogi. Poczekamy tylko, aż zacznie się sezon turystyczny i zwiększy się ruch na drodze – mówi Ewa Bańdo.

CZYTAJ RÓWNIEŻ

Nie ma pasażerów, autobus ominie ten przystanek

Wstrząsy z kopalni Janina. Wkrótce kolejne dyżury

Dramatyczna sytuacja w Trzebini? Nic takiego

Piłkarski weekend. Sprawdźcie terminarz najbliższych meczów

Zmarł były nauczyciel z trzebińskiego „ekonomika”

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

rhcprhcp

1 0

Co to wszystko zmieni jeśli w tym miejscu kierowcy nie potrafią przejechać z prędkością, która tam obowiązuje? Albo tylko fizyczne przeszkody, albo fotoradar, albo nieustanny patrol policji w tym miejscu. Nie ma innego rozwiązania.

10:16, 05.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%